39-letni Holender wygrał siódmy i przedostatni etap po 62-kilometrowym samotnym wyścigu na Grand Ballon z przewagą 3:26 minut nad rodakiem Demi Vollering i po triumfie w Giro jest teraz przed dublerem. Włoch.
Van Vleuten zastąpił Marianne Vos w czołówce klasyfikacji generalnej i ma teraz 3:14 minut przewagi nad Volleringiem. Oznacza to, że zwycięstwa w klasyfikacji generalnej ostatniego etapu La Super Planche des Belles Filles raczej nie należy ukraść trzykrotnemu mistrzowi świata na szosie.
„To była przejażdżka kolejką górską po tym, jak zachorowałem. To niesamowite. Moja mentalność polega na ataku. Musiałem nadrobić czas. Właśnie przeżyłem sześć dni. Etap był dla mnie dobry” – powiedział van Vleuten, który skarżył się na problemy z żołądkiem przez kilka pierwszych dni.
Van Vleuten zaatakował Col du Platzerwasel, przedostatnią wspinaczkę i wstrząsnął Volleringiem. Następnie wyjątkowy kierowca nadal zwiększał swoją przewagę. Jedynie Vollering utrzymał dystans w granicach, za nimi były już spore luki czasowe. Vos stracił ponad kwadrans, a trzecia Polka Katarzyna Niewiadoma również straciła ponad pięć minut.
Turniej kobiet, który został wznowiony w tym roku, kończy się w niedzielę trudnym ostatnim podejściem Planche des Belles Filles. Tam Lennard Kämna przegapił zwycięstwo etapowe na 100 m na torze mężczyzn, kiedy na krótko przed metą został złapany przez czołowe gwiazdy Tadeja Pogacara i Jonasa Vingaarda.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.