16.11.2022 | 03:53 minuty
Co do tej pory wiemy o uderzeniu rakiety?
Według polskiego MSZ jest to rakieta produkcji rosyjskiej. Uderzył we wtorek po południu na terenie gospodarstwa rolnego w Przewodowie – wsi położonej na dalekim wschodzie kraju, niespełna dziesięć kilometrów od granicy z Ukrainą. Zginęło dwóch obywateli Polski.
Kto wystrzelił rakietę?
Nic, absolutnie nic nie wskazuje na to, że był to celowy atak na Polskę.
„To, co się stało, że pocisk spadł na nasze terytorium, nie było działaniem z premedytacją. To nie był pocisk wymierzony w Polskę”. Jest prawdopodobne, że ukraiński pocisk przeciwlotniczy przypadkowo trafił w Polskę.
Według własnych oświadczeń Rosja zaatakowała terytorium Ukrainy dopiero we wtorek. Według Ministerstwa Obrony w Moskwie cele znajdowały się nie bliżej niż 35 kilometrów od granicy Ukrainy z Polską.
Co wiemy o rakiecie?
„Na miejscu pracuje zespół polskich prokuratorów i ekspertów technicznych. Obecni byli także eksperci amerykańscy”. Teren jest skanowany za pomocą technologii 3D.
Biden też mówiłby o takiej rakiecie. Ten system rakietowy jest radzieckiej konstrukcji i jest obecnie niezbędnym elementem ukraińskiej obrony powietrznej przed rosyjskimi atakami.
Pomimo licznych stwierdzeń przeciwnych, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski nadal nie wierzy, że pocisk był ukraiński. „Nie mam wątpliwości, że to nie jest nasz pocisk” – powiedział w środę ukraińskiej telewizji. „Sądzę, że był to rosyjski pocisk na podstawie raportów z naszej armii”.
Tylko we wtorek, według danych Kijowa, Rosja wystrzeliła ponad 90 rakiet i pocisków manewrujących.
S-300 występuje w wielu wariantach – system został opracowany do obrony przed atakami lotniczymi z powietrza, pociskami manewrującymi czy (balistycznymi). Pociski systemu S-300 mają zasięg do 200 kilometrów (S-300P).
Według doniesień rosyjskie wojsko użyło również pocisków S-300P przeciwko celom naziemnym, wbrew ich pierwotnemu przeznaczeniu, podczas inwazji na Ukrainę. Atak Rosji na terytorium Polski rakietą S-300 nie wchodzi w rachubę ze względu na dużą odległość.
Jak reaguje Polska?
Według polskiego Sztabu Generalnego uderzeniu rakiety nie mógł zapobiec system obrony przeciwrakietowej kraju NATO. Zadaniem systemów jest ochrona infrastruktury krytycznej – poinformowało w środę dowództwo armii na Twitterze.
Żadna armia nie ma systemu obrony powietrznej, który chroni całe terytorium kraju.
Rzecznik rządu wyjaśnił wówczas, że z sojusznikami z NATO postanowiono sprawdzić, czy istnieją podstawy do wszczęcia postępowania na podstawie art. 4 traktatu NATO.
Disaster Relief Action Alliance pomaga ludziom na Ukrainie i w ucieczce. Wspólnie organizacje Caritas Niemcy, Niemiecki Czerwony Krzyż, Diakonie Katastrophenhilfe i UNICEF Niemcy zapewniają mieszkania i zaplecze sanitarne, żywność, odzież, lekarstwa i inne artykuły codziennego użytku. Ważną częścią oferowanego wsparcia jest również poradnictwo dla dzieci i dorosłych, którzy przeżyli traumę.
Jak reagują partnerzy Polski?
Następnie Biden zwołał spotkanie kryzysowe w środę rano. Później wydano oświadczenie, w którym napisano: „Oferujemy Polsce pełne wsparcie i pomoc w toczącym się śledztwie”. Jednocześnie Rosja została pociągnięta do odpowiedzialności za „ataki barbarzyńskie”.
Jak reaguje rząd federalny?
Ponadto, jak poinformował rzecznik rządu Hebestreit, kanclerz po południu zadzwoniła do prezydenta Dudy, by złożyć kondolencje. „Polska dokładnie zbada okoliczności incydentu, w którym zeszłej nocy zginęło dwóch obywateli” – powiedział. Niemcy stoją blisko partnera w NATO, Polski.
Najnowsze wiadomości na temat rosyjskiego ataku na Ukrainę można znaleźć w dowolnym momencie na naszym blogu na żywo:
„Guru kulinarny. Typowy ewangelista alkoholu. Ekspert muzyki.