/photo Alliance, NurPhoto, Maciej Łuczniewski
Warszawa/Bruksela Polska spotkała się z ostrą krytyką w Unii Europejskiej (UE) w dwóch kwestiach. Są to równość praw mniejszości seksualnych i ewentualne wycofanie się z Konwencji stambulskiej przeciwko przemocy wobec kobiet.
Wczoraj przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poparła prawa mniejszości seksualnych w Polsce. „Nasze traktaty zapewniają każdemu w Europie swobodę bycia tym, kim jest, życia, gdzie chce, kochania, kogo chce i bycia tak ambitnym, jak chce” – napisała von der Leyen na Twitterze. Będę nadal działać na rzecz unii równych praw.
Kontekstem jest konflikt o tzw. strefy wolne od LGBT w państwie UE. Tym oświadczeniem von der Leyen odpowiedziała na krytykę ze strony Polski, jak wyjaśnił jej rzecznik. Komisja Europejska odrzuciła sześć wniosków o partnerstwo miast, ponieważ zainteresowane polskie gminy ogłosiły, że są strefami wolnymi od LGBT. Skrót LGBT oznacza lesbijki, geje, osoby biseksualne i transpłciowe.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zareagował ze złością na decyzję Brukseli, nazywając ją nielegalną. W Polsce ponad 50 gmin podjęło uchwały sprzeciwiające się tzw. ideologii LGBT.
Jednocześnie warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tęczowych flag umieszczonych na kilku pomnikach stolicy, w tym na rzeźbie znajdującej się przed słynną Bazyliką Świętego Krzyża. Wysocy rangą politycy skrytykowali te działania. Warunkiem jakiejkolwiek cywilizowanej debaty na temat tolerancji jest określenie granic tej tolerancji – powiedział Premier Mateusz Morawiecki.
Polska chce także, aby Trybunał Konstytucyjny zbadał, czy Konwencja stambulska o zwalczaniu przemocy wobec kobiet jest zgodna z konstytucją. Kontekst jest taki, że rząd rozważa wycofanie się z porozumienia. Morawiecki odniósł się do głosów, że konwencja jest niezgodna z naszym systemem prawnym, a także ma podłoże ideologiczne. Brakowało także narzędzi do zwalczania przemocy w kraju. Jako rząd podzielamy część tych obaw.
Wiceprezydent Parlamentu Europejskiego Katarina Barley ostro skrytykowała polskie plany. Nikt nie może poważnie sprzeciwiać się walce z przemocą wobec kobiet – stwierdził polityk SPD. Sieć redakcyjna Niemcy (RND). Dla Polski opuszczenie porozumienia byłoby kolejnym krokiem w stronę europejskich wartości – powiedział były federalny minister sprawiedliwości.
Barley nie zgadza się zatem ze stwierdzeniem polskiego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, że konwencja zagraża tradycyjnym wartościom Polski. W Polsce wszystko, co odbiega od tradycyjnego obrazu rodziny, tworzy atmosferę przyjaźni i wrogości – dodała.
Polska podpisała konwencję w 2012 r. i w przeciwieństwie do swoich czeskich i słowackich sąsiadów ratyfikowała ją w 2015 r. W Niemczech 1 lutego 2018 r. weszła w życie Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. © dpa/mai/aerzteblatt.de
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.