Ukraina: Czy Polska może dostarczyć czołgi bez zgody Berlina?

Polska również chce wesprzeć Kijów czołgami Leopard i teraz specjalnie zwraca się do rządu niemieckiego o zezwolenie na eksport.

23.01.2023 | 03:38 minuty


Coraz więcej ekspertów zakłada, że ​​prędzej czy później Ukraina otrzyma czołgi Leopard. „Wszyscy wiedzą, że tak, ale nikt jeszcze tego nie mówi” – ​​powiedziała politolog Nicole Deitelhoff o niemieckiej debacie na temat czołgów w niedzielnej „Anne Will”.
W poniedziałek Polska ponownie zwiększyła presję na Berlin: premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że zwróci się do Berlina o przeniesienie czołgów Leopard na składy w Polsce. W razie potrzeby chcą też działać bez zgody rządu Scholza.

Dlaczego ta aprobata jest tak ważna?

Ilekroć niemiecka broń wojenna wyjeżdża za granicę, odbiorca musi przedstawić świadectwo końcowego zastosowania. Nie można ich tak po prostu przekazać bez zgody Berlina. Nie tylko Niemcy, ale także inne kraje mają porównywalne, ale często mniej restrykcyjne przepisy.

Restrykcyjne przepisy są konsekwencją dziesięcioleci, w których stosunkowo luźna polityka eksportowa doprowadziła do tego, że broń wielokrotnie trafiała w niepowołane ręce. Przepisy te dotyczą teraz także pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy.

Czy Niemcy naprawdę są osamotnione w swojej niechęci do dostarczania czołgów? Ocena dziennikarza ZDF Floriana Neuhanna z Brukseli.

23.01.2023 | 01:13 min


Jak dokładnie działa wersja?

Żaden niemiecki organ nie poinformował jeszcze, że otrzymał polski wniosek. Rząd federalny w Federalnej Radzie Bezpieczeństwa (BSR) decyduje, czy zostanie zatwierdzony. Jednak jego wewnętrzne procesy są tajne.

W BSR reprezentowane są resorty gospodarki i spraw zagranicznych, a ich zieloni ministrowie Robert Habeck i Annalena Baerbock już wyrazili zgodę. Ale jako kanclerz Olaf Scholz (SPD) ma uprawnienia do ustalania wytycznych. Minister obrony Borys Pistorius (SPD) powiedział w niedzielę, że decyzja w sprawie czołgów zostanie jeszcze podjęta w Kancelarii.

Baerbock, minister spraw zagranicznych: „Nie blokowałby ekspedycji czołgów”

Polska chce dostarczyć czołgi Leopard na Ukrainę. Teraz minister spraw zagranicznych Baerbock powiedział francuskiej telewizji, że dostawy z innych krajów nie zostaną wstrzymane.

Dlaczego Polska dawno się nie zgłosiła?

Skoro więc wiadomo, że Warszawa musi złożyć wniosek reeksportowy na dostawę Leoparda, to dlaczego nie dotarł on do Berlina dawno temu? Część obserwatorów przewiduje więc plan polskiego rządu konserwatywnego, by wyróżnić się w kampanii wyborczej kosztem Niemiec.

Carlo Masala, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Bundeswehry w Monachium, widzi inny powód: „Oczywiście nie było wniosków, bo składa się je tylko wtedy, gdy wiadomo, że zostaną zatwierdzone”. Te operacje eksportowe są na ogół intensywnie przygotowywane przez wyspecjalizowane służby ministerstw i administracji wojskowych, a faktyczne zastosowanie następuje na końcu tego procesu.

Pamiętna sprawa miała miejsce w Hiszpanii w 2022 roku. Madryt wielokrotnie sygnalizował, że chce przekazać Ukrainie stare czołgi Leopard. Formalna prośba nigdy nie została złożona, doniesienia medialne podały, że rząd federalny nieformalnie zareagował negatywnie na projekt. Projekt nie był kontynuowany.

Polska chce oficjalnie zwrócić się do Niemiec o zgodę na dostawy czołgów Leopard. Ale kanclerz Scholz nadal zachowuje dyskrecję.

23.01.2023 | 01:55 min


Co się stanie, jeśli Polska dostarczy czołgi bez pozwolenia?

Polska chce w razie potrzeby zignorować niemiecką blokadę. Nie miałoby to żadnych automatycznych konsekwencji. Każdy, kto narusza przepisy dotyczące końcowego użytkowania, może podlegać ściganiu na mocy prawa handlu zagranicznego, ale dotyczy to przede wszystkim zaangażowanych firm. W takich przypadkach władze niemieckie wielokrotnie wszczynały dochodzenia.

Jeśli chodzi o rządy, tzw zasady polityczne rządu federalnego dla eksportu broni wojennej tylko to, że kraje, których eksport nie jest dozwolony, „są zasadniczo wyłączone z dostaw innej broni wojennej i innego uzbrojenia związanego z bronią wojenną, dopóki takie okoliczności nie zostaną wyeliminowane”.
Jednak te zasady polityki są jedynie dobrowolnym zobowiązaniem i celowo nie mają mocy prawnej. Rząd federalny miałby swobodę dalszego zaopatrywania Polski w broń – zwłaszcza, że ​​Polska jest sojusznikiem w NATO. Berlin ryzykuje znacznie większe szkody dla swojej reputacji, jeśli Warszawa rzeczywiście zostanie ukarana. Ryzyko polityczne Warszawy wydaje się możliwe do opanowania.

Niemniej jednak w interesie Polski leży również znalezienie porozumienia, aby w przyszłości inne rządy nie tworzyły precedensu ignorowania przepisów dotyczących użytkowników końcowych. Mogłoby to zaszkodzić pewności prawnej transakcji zbrojeniowych na całym świecie.

Najnowsze wiadomości na temat rosyjskiego ataku na Ukrainę można znaleźć w dowolnym momencie na naszym blogu na żywo:

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *