Integracja ukraińskich uchodźców wojennych na niemieckim rynku pracy jest powolna w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Tak wynika z aktualnej analizy Fundacji Friedricha Eberta. Podczas gdy w Niemczech tylko 18 procent znalazło pracę, w krajach takich jak Polska, Czechy i Dania odsetek ten wynosi co najmniej dwie trzecie. Oprócz biurokracji przyczyną są fałszywe zachęty.
Udział uchodźców w rynku pracy w Niemczech utrzymuje się na stałym poziomie
W Niemczech „udział w pracy uchodźców wojennych ulega stagnacji, podczas gdy w innych krajach rośnie z miesiąca na miesiąc” – mówi się. Badanie przeprowadzone przez Fundację Friedricha Eberta „Z otwartymi ramionami – wspólne przyjęcie ukraińskich uchodźców wojennych w Europie. Alternatywa dla systemu azylowego?”. Od października 2022 r. odsetek osób pracujących wzrósł jedynie o jeden punkt procentowy, pomimo ponadprzeciętnego poziomu wykształcenia uchodźców i dużego popytu na pracę. Natomiast w Danii 74 procent ukraińskich uchodźców wojennych znalazło płatne zatrudnienie. W Polsce i Czechach – obok Niemiec – dwóch głównych krajach przyjmujących w Europie – odsetek ten wynosi około dwóch trzecich. Ponad połowa pracuje w Holandii, Wielkiej Brytanii i Irlandii. W Szwajcarii, podobnie jak w Niemczech, odsetek ten wynosi 18 procent, w Austrii tylko 14 procent.
Praca jest kluczem do integracji
Według Dietricha Thränhardta, autora analizy, niska aktywność zawodowa jest niepokojąca i to nie tylko z powodu marnowania siły roboczej. „Praca jest kluczem do integracji. Jeśli zarabiasz własne pieniądze, zyskujesz pewność siebie i szacunek, masz kontakty na tym samym poziomie, dzięki czemu szybciej uczysz się języka” – uważa emerytowany profesor nauk politycznych.
Ponadto stałe zatrudnienie mogłoby być także zdecydowaną zaletą, jeśli Ukraińcy chcą pozostać w Niemczech na dłużej i chcą zmienić swój status prawny po wygaśnięciu tymczasowej ochrony. W niemieckiej debacie często można odnieść wrażenie, że uchodźcy zawsze muszą być ciężarem. Z kolei państwowy Polski Instytut Ekonomiczny oczekuje, że ukraińscy uchodźcy w 2023 roku wygenerują więcej wpływów podatkowych niż wydatków, twierdzi Thränhardt.
Zarabiając własne pieniądze, zyskujesz pewność siebie i szacunek, masz kontakty na tym samym poziomie, dzięki czemu szybciej uczysz się języka.
Dietrich Thränhardt, autor opracowania „Z otwartymi ramionami – kooperatywne przyjęcie ukraińskich uchodźców wojennych w Europie. Alternatywa dla systemu azylowego?”
Zmniejszone wsparcie finansowe w Polsce i Czechach
Analiza Thränhardta uwzględnia także przyczyny różnych poziomów uczestnictwa w rynku pracy w UE. Zasadniczo wymogi prawne są początkowo podobne: ukraińscy uchodźcy otrzymują status tymczasowej ochrony we wszystkich krajach UE. Oznacza to, że mogą mieszkać w kraju przyjmującym bez konieczności przechodzenia przez skomplikowaną procedurę azylową, są objęci systemem opieki zdrowotnej i społecznej oraz mogą natychmiast podjąć pracę. Fakt, że Polska i Czechy wyprzedzają Niemcy, można także tłumaczyć faktem, że wsparcie finansowe w Polsce i Czechach jest znacznie niższe niż w Niemczech, a także ograniczone w czasie.
Tak wkraczają uchodźcy z Ukrainy Republika Czeska początkowo miesięczną pomoc doraźną w wysokości równowartości 200 euro. Po pięciu miesiącach kwota spada do 130 euro. Koszty ubezpieczenia zdrowotnego i zakwaterowania w obiektach zakwaterowania zbiorowego są obecnie pokrywane tylko przez ograniczony okres.
W Polska na wniosek może zostać wypłacona jednorazowa wypłata o równowartości 66 euro oraz zasiłek rodzinny w wysokości 110 euro miesięcznie; Poza tym nie ma już pomocy społecznej. Każdy, kto mieszka w kwaterze zbiorowej dłużej niż cztery miesiące, musi sam pokryć połowę kosztów. Oznacza to, że wielu uchodźców jest zmuszonych do podjęcia pracy, zwykle w sektorze niskopłatnym.
W Niemcy Te zachęty finansowe są znacznie niższe. Od czerwca 2022 r. Ukraińcy korzystają bezterminowo z normalnej stawki świadczeń obywatelskich, która obecnie wynosi 502 euro dla osoby dorosłej stanu wolnego. Na każde dziecko przysługuje do 420 euro dodatku. W razie potrzeby pokrywane są również zakwaterowanie i dodatkowe koszty.
Niemcy stawiają na kursy językowe i integracyjne
Ale byłaby też inna strategia: zamiast umożliwiać uchodźcom jak najszybszy dostęp do wynagrodzenia i środków utrzymania, jak to robią Polska i Czechy, Niemcy stawiają na kursy szkoleniowe, językowe i integracyjne. Kontekst jest taki, że Ukraińcy nie powinni być zmuszani do podejmowania niewymagających kwalifikacji prac, ale powinni, jeśli to możliwe, pracować z odpowiednimi kwalifikacjami. Według Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy i Zawodami (IAB) takich kursów uczestniczy obecnie około 60 proc. bezrobotnych Ukraińców. Zwykle trwają sześć miesięcy lub dłużej.
Wika Zolotarewska, która przyjechała do Niemiec z Ukrainy 22 lata temu, podejrzewa, że niektórzy się do tego przyzwyczaili. Pracuje jako urzędniczka skarbowa i wolontariuszka jako doradca ds. integracji w Dessau-Roßlau. Dzięki swojej pracy zawodowej zna wiele małych i średnich przedsiębiorstw, które obecnie desperacko poszukują pracowników – ale miejsc pracy prawie nie ma. Zolotarewska krytykuje fakt, że wiele projektów integracyjnych w mniejszym stopniu skupia się na zdobyciu pracy, a bardziej na spędzaniu czasu wolnego. Ponadto jego rodacy Ukraińcy podczas zajęć językowych przeważnie trzymali się z daleka, a podczas przerw nadal porozumiewali się w swoim języku ojczystym. Vika Zolotarewska jest przekonana z własnego doświadczenia, że najlepszym sposobem nauki języka jest praca, w stałym kontakcie z niemieckimi kolegami z pracy, a nie spędzanie miesięcy lub lat w szkole.
Wskaźniki zatrudnienia są również wyższe w Holandii i Danii
Jednak stosunkowo hojna pomoc społeczna może być tylko jednym z powodów, dla których tak niewielu Ukraińców tu pracuje: na przykład w Holandii i Danii, gdzie pomoc finansowa jest podobna do tej w Niemczech, wielu uchodźców ma teraz pracę, mówią. przez Fundację Friedricha-Eberta. I tu właśnie pojawia się niemiecka ciężka biurokracja, która jest wolniejsza niż w innych krajach UE.
Biurokratyczne procedury opóźniają rozpoczęcie prac
W Austrii i Szwajcarii, aby rozpocząć pracę, zawsze potrzebne jest zezwolenie. W Austrii uchodźcy tracą ubezpieczenie zdrowotne, jeśli zarobią więcej niż 110 euro. To stawia ich w „pułapce bezczynności” – mówi Thränhardt. W Niemczech wymóg uzyskania pozwolenia został zniesiony 1 czerwca 2022 r., ale nadal pozostaje skomplikowany. W przeciwieństwie do wszystkich innych krajów UE, wymagana jest również żmudna kontrola bezpieczeństwa.
Z kolei Polska, Czechy, Dania, Holandia i Irlandia stworzyły proste, kompleksowe procedury cyfrowe. Oznacza to, że cały proces przyjmowania – od uzyskania statusu prawnego po zezwolenie na pracę – odbywa się w jednym kroku. Miesiąc po inwazji rosyjskiej 200 000 ukraińskich uchodźców uzyskało już pozwolenia na pracę w Czechach. W Holandii początkowo wystarczała rejestracja w odpowiedniej gminie; Polska stworzyła specjalną kategorię rejestracyjną dla ukraińskich uchodźców.
Duże przeszkody na drodze do niepodległości
Z analizy wynika, że Ukrainki, które chcą pracować samodzielnie, skarżą się na długie i skomplikowane procedury, w które angażuje się wiele instytucji. W Polsce natomiast jest bardzo dużo start-upów. Ukrainki rozpoczynają działalność gospodarczą głównie w branży fryzjerskiej i handlu, mężczyźni w budownictwie i gospodarce magazynowej, obie w branży IT.
Najbardziej aktywni uchodźcy nie jadą do Niemiec
Ukraińscy uchodźcy wojenni mają swobodę wyboru kraju przyjmującego. Eurostat co miesiąc oblicza liczbę ukraińskich uchodźców przyjmowanych w każdym kraju w przeliczeniu na mieszkańca. Na pierwszym miejscu znajdują się Czechy z 3,2 proc. populacji, a co 30 mieszkaniec pochodzi z Ukrainy. W Polsce, Estonii, Łotwie, Litwie i Bułgarii uchodźcy ukraińscy stanowią ponad 2 proc. populacji, na Słowacji 1,9 proc., w Irlandii 1,7 proc., a w Niemczech 1,3 proc. Średnia UE wynosi 0,9 procent, a Francja plasuje się na drugim miejscu z 0,1 procent.
Według Thränhardta interesujące jest to, że wszystkie kraje osiągające najlepsze wyniki płacą mniej świadczeń socjalnych i wynagrodzeń niż Niemcy. Zdaniem politologa rozwój ten stoi w sprzeczności z tezą, zgodnie z którą główną atrakcją są świadczenia społeczne, a raczej przemawia za aktywnością uchodźców. Jeżeli opisane różnice pogłębią się, należy założyć, że najaktywniejsze osoby raczej nie przeniosą się do Niemiec.
Prawie nie ma pracy w zawodach specjalistycznych
Thränhardt dochodzi jednak do wniosku, że żadnemu krajowi europejskiemu nie udało się dotychczas zapewnić dobrej edukacji ukraińskich kobiet. Pracują głównie w sektorze niskopłatnym. Chociaż brakuje lekarzy i pielęgniarek, te umiejętności zawodowe są w dalszym ciągu w dużym stopniu wykorzystywane. Dotyczy to co najmniej siedmiu procent uchodźców, czyli około 50 000 przeszkolonych pracowników służby zdrowia w całej Europie. Podobnie jest w sektorze edukacji, z którego pochodzi 13 proc.
Dowiedz się więcej o zagranicznych pracownikach wykwalifikowanych
Ten temat w porządku obrad:MDR THÜRINGEN – Radio | Wiadomości | 27 lipca 2023 | 09:00
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.