Ursula von der Leyen w Kijowie: podróż przeciwko zapomnieniu

Przewodnicząca Komisji Europejskiej von der Leyen złożyła niespodziewaną wizytę w stolicy Ukrainy Kijowie.

4 listopada 2023 | 01:32 minuty


Ursula von der Leyen znajduje się na opuszczonym dworcu kolejowym w Polsce i zaraz wsiada do nocnego pociągu jadącego do Kijowa. Zabezpieczają go żołnierze. Wyglądają poważnie. Odstraszanie ma surową twarz. Ale nie wolno nam tego filmować. Instrukcje są jasne. Żadnych zdjęć pociągu, ani wewnątrz, ani na zewnątrz, żadnych zdjęć otoczenia. Scenariusz tej podróży pisze strach przed rosyjską agresją.
Ursula von der Leyen musi jechać prawie jedenaście godzin przez kraj pogrążony w wojnie. „Podczas podróży na Ukrainę zawsze panuje napięcie” – mówi przed kamerami. Brzmi to dramatycznie, dlatego dodaje zdanie: Stanowczo stoimy po stronie Ukrainy.
To jego mantra, którą zawsze powtarza przewodniczący Komisji Europejskiej w stolicach świata podczas szczytu w Hiroszimie czy Delhi. Przed konfliktem na Bliskim Wschodzie sformułowanie to wydawało się oczywiste i nie wymagało dalszych wyjaśnień. Ale Zachód musi teraz stawić czoła dwóm kryzysom jednocześnie. To może być dla niego za dużo. Pojawiają się pierwsze pęknięcia. Zwłaszcza w najważniejszym kraju. Stany Zjednoczone. Republikanie blokują nową pomoc dla Ukrainy.

Von der Leyen o tym wie i dlatego jedzie do Kijowa. W polityce nazywamy to okazywaniem znaku solidarności. „Wszyscy czujemy się przytłoczeni skalą wyzwań, ale stawka jest wysoka, a wysiłek jest tego wart” – mówi von der Leyen. Zaangażowanie jest naszą wolnością. Ukraina też walczy za nas. Ta podróż powinna nam o tym przypomnieć. Wyjazd ten jest podróżą przeciwko zapomnieniu o problematyce wojny na Ukrainie.

Ursula von der Leyen odwiedziła Ukrainę – opisuje wizytę Przewodniczącego Komisji Europejskiej korespondentka ZDF.

4 listopada 2023 | 01:01 minut


Przed przyjazdem do Kijowa przechodzimy kolejną odprawę BHP i poznajemy nowy skrót: PPE – Sprzęt Ochrony Osobistej. W tłumaczeniu oznacza to: zawsze musimy zabrać ze sobą kamizelkę kuloodporną i kask. Jest to szczególnie prawdziwe po przybyciu do Kijowa. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powita na dworcu von der Leyen. Robi to po raz pierwszy, to zaszczyt. Wielu polityków jest po stronie Ukrainy, ale von der Leyen wciąż wydaje się nieco bliżej. Chce trwale związać Ukrainę z Europą.

Zełenski przychodzi i witając się z nią pyta: Zimno ci? Potem pocałunki z lewej strony, pocałunki z prawej strony. Oni się znają. Na stacji obaj mężczyźni oddają hołd niedocenionym bohaterom Ukrainy, pracownikom kolei. Dzięki temu pociągi zawsze kursują. Leczyli żołnierzy na froncie, transportowali rannych i utrzymywali kolej jako koło ratunkowe. „Reprezentują odporność naszego kraju” – mówi Zełenski. Von der Leyen kiwa głową z aprobatą. Idealne spotkanie, aby szerzyć nadzieję.

Właśnie po to tu jest von der Leyen: aby dodać odwagi. Zwłaszcza teraz, gdy wojna na wschodzie kraju szaleje jak rzadko wcześniej i nikt tak naprawdę tego nie zauważa, ponieważ wszyscy patrzą w stronę Izraela i Hamasu.
Prezydent Ukrainy wie, że ludzie są w stanie poradzić sobie tylko z wieloma kryzysami. „Jesteśmy zmęczeni” – powiedział na konferencji prasowej. Jest to zrozumiałe, ale niebezpieczne. Putin ma nadzieję, że Zachód osłabnie i w pewnym momencie zmusi Ukrainę do zawarcia pokoju, którego kraj nie chce.

Położone na linii frontu ukraińskie miasto Kupiańsk już bardzo ucierpiało w wyniku wojny i istnieje obecnie zagrożenie nowymi atakami rosyjskimi. Część mieszkańców chce jednak pozostać pomimo zagrożenia.

3 listopada 2023 | 02:23 minut


Zełenski nadal promienieje podczas konferencji prasowej. Wydaje się, że to wie. Rozmowy nie oznaczają członkostwa w UE, ale wyglądają jak nadzieja i przyszłość. Tego właśnie potrzebuje Ukraina i von der Leyen była tam, aby to zapewnić.

Aktualne informacje na temat rosyjskiego ataku na Ukrainę można w każdej chwili znaleźć na naszym blogu na żywo:

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *