USA wiążą duże nadzieje z „gwiazdą polityki” Pistoriusem

Kiedy sekretarz obrony Boris Pistorius przyjedzie w środę do Waszyngtonu na swoją inauguracyjną wizytę, może spodziewać się dużej uwagi. Już na początku czerwca miała go „Washington Post” uszlachetniony w kawałku opinii.

W tamtym czasie nagłówek informował, że w Niemczech jest polityk, który poważnie myśli o dostawach broni na Ukrainę. I: „Obecna niemiecka gwiazda polityczna”, przez wielu podziwiana jako „normalny” człowiek, osiągnęła szczyty sondaży w ciągu zaledwie pięciu miesięcy sprawowania urzędu. Powodem jest to, że całkowicie poświęcił się zadaniu modernizacji „długo zaniedbywanej” Bundeswehry.

Fakt, że Pistorius ogłosił następnie w poniedziałek – tuż przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych – że Bundeswehra po raz pierwszy wyśle ​​za granicę 4 tys. Obie strony politycznego spektrum regularnie wzywają do większego zaangażowania ze strony Niemiec i całej Europy.

Nawet jeśli ogłoszony przez kanclerza Olafa Scholza „punkt zwrotny” zrobił wiele dla stosunków dwustronnych: kluczowego słowa „podział obciążeń” wciąż nie brakuje w przemówieniach dotyczących stosunków transatlantyckich.

Republikanin Jim Risch przewodniczy Komisji Spraw Zagranicznych Senatu USA.
© REUTERS/Pool

Republikanin Jim Risch, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu USA, powiedział Tagesspiegel: „Cieszę się z wizyty ministra Pistoriusa w Waszyngtonie w tym tygodniu. Stany Zjednoczone nie mogą się doczekać wypełnienia zobowiązań podjętych na przełomie i tego, co solidniejsze niemieckie Ministerstwo Obrony może oznaczać dla naszych stosunków dwustronnych, naszego sojuszu z NATO i lepszego podziału obciążeń.

Reklama na Litwie spotkała się z uznaniem wszystkich partii

Senator z zadowoleniem przyjął zapowiedziane przez Pistoriusa stałe rozmieszczenie brygady na Litwie, mówiąc: „Stany Zjednoczone mają w Polsce kilka tysięcy żołnierzy; Zaangażowana obecność Niemiec w sąsiedztwie tylko wzmocni pozycję obronną NATO w krajach bałtyckich.

Jednak Risch dał również jasno do zrozumienia, że ​​Stany Zjednoczone będą nadal naciskać na większe zaangażowanie Berlina: „Mam nadzieję, że Niemcy podejmą bardziej przyszłościowe kroki, takie jak te, w nadchodzących miesiącach”.

Dla Petera Rougha, dyrektora Europe Center konserwatywnego Hudson Institute w Waszyngtonie, Pistorius jest „najlepszym sekretarzem obrony, na jakiego Stany Zjednoczone mogą liczyć. powiedział. „Tak jak tylko (były prezydent USA Richard) Nixon mógł pojechać do Chin, być może tylko człowiek z SPD może dokonać zwrotu”.

Zapowiedź, że Niemcy są gotowe do stałego stacjonowania brygady na Litwie, jest „zachęcająca” i „dobrym początkiem”. Według Rough ma nadzieję, że „Pistorius może przewodzić SPD i kształtować jej myślenie o polityce bezpieczeństwa”.

Republikański senator Josh Hawley jest postrzegany w Kongresie USA jako twardogłowy.
Republikański senator Josh Hawley jest postrzegany w Kongresie USA jako twardogłowy.
© akcja press/ZUMA Press Wire / Zuma Press

Republikański senator John Hawley, który jest na prawym skrzydle partii i jest postrzegany jako zwolennik byłego prezydenta Donalda Trumpa, ujął to dużo bardziej konfrontacyjnie. „Europejczycy muszą przejąć inicjatywę na Ukrainie. Musimy przejąć inicjatywę w naszych stosunkach z Chinami” – powiedział Tagesspiegel.

„Ale teraz Stany Zjednoczone robią więcej niż wszystkie kraje europejskie razem wzięte – a oni (Europejczycy) mówią o tym, że chcą robić mniej. To po prostu śmieszne.” Przy każdej okazji wyjaśnia europejskim partnerom, że muszą wydawać więcej pieniędzy na obronność i wziąć na siebie większą odpowiedzialność w Europie.

Potrzebujemy lepszego podziału obciążeń.

republikański senator USA John Hawley.

„Jeśli myślą, że zrobimy dla nich wszystko, że zrobimy to, co musimy zrobić w Chinach i że będziemy lepiej chronić nasze granice, to są szaleni. Nie możemy zrobić tego wszystkiego w tym samym czasie. Muszą się do tego przyzwyczaić. Potrzebujemy lepszego podziału obciążeń.

Wraz z przyspieszeniem kampanii prezydenckiej i rychłym powrotem Trumpa Niemcy ponownie staną się priorytetem. Republikanie już stwarzają sobie nastrój „niemiecką nagością” — i przeciwko administracji Bidena, która nie wywiera wystarczającej presji.

Pistorius spotyka się także z doradcą Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, Sullivanem

To kolejny powód, dla którego wizyta ministra obrony Niemiec i zaplanowane przez niego spotkania z szefem Pentagonu Llyodem Austinem i doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Joe Bidena Jake Sullivanem są ważne. Im bliższe relacje i zrozumienie między rządami po obu stronach Atlantyku, tym lepiej.

Jednak rozmowy z Republikanami w Kongresie nie są na porządku dziennym. Wizyta zaplanowana jest na jeden dzień. Pierwotnie inauguracyjna wizyta Pistoriusa miała się odbyć pod koniec kwietnia. Jednak eskalacja sytuacji w Sudanie zahamowała pracę ministra. Nawet teraz minister obrony Berlin najwyraźniej nie chce zbyt długo pozostawać na uboczu.

Jeff Rathke, prezes Instytutu Amerykańsko-Niemieckiego na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Waszyngtonie, powiedział: „Dobrze, że wizyta została już nadrobiona”. Niepewność co do sytuacji w Rosji jest duża, zwłaszcza po próbie zamachu stanu dokonanej przez szefa Wagnera. Jewgienija Prigożyna i pytanie, czy prezydent Rosji Władimir Putin jest obecnie trwale osłabiony i czy walki o władzę w Moskwie stworzyły nowe szanse dla Kijowa.

Drugim źródłem wsparcia dla Ukrainy są Niemcy.

Jeff Rathke, prezes Instytutu Amerykańsko-Niemieckiego w Waszyngtonie

W tym kontekście zapowiedź Pistoriusa rozszerzenia obecności Bundeswehry na wschodniej flance jest bardzo mocna, mówi Rathke. Ponieważ podkreśla rolę Niemiec w zabezpieczaniu terytorium NATO.

„Niemcy są drugim najważniejszym źródłem wsparcia dla Ukrainy. W tej sytuacji sojusz między Niemcami a Stanami Zjednoczonymi w sprawie dostaw broni i wzmocnienia konwencjonalnej obrony NATO może wysłać Rosji ważny sygnał: że sojusz zwiększa swoje poparcie i rozszerza partnerstwo bezpieczeństwa z Ukrainą, niezależnie od zawirowań w Rosji, co zaowocuje silniejszą Ukrainą i silniejszym NATO.

W ubiegłym roku kanclerz Olaf Scholz obiecał prezydentowi Litwy Gitanasowi Nausėdzie brygadę bojową. Ale jak dotąd na Litwie na stałe stacjonuje tylko około 20 żołnierzy.

Pistorius wyjaśnił również, że planowany „rozrost brygady” będzie zależał od tego, jak szybko Litwa zapewni niezbędną infrastrukturę. W tym kontekście Nausėda mówi o 2016 roku.

Pistorius powiedział, że parkowanie wymagało „znacznego wysiłku”, a także musiało zostać zatwierdzone przez naczelnego dowódcę NATO. Ze względu na „bardzo długą flankę wschodnią” Sojusz musi zachować elastyczność militarną i zbadać, czy stałe stacjonowanie wojsk niemieckich na Litwie jest zgodne z jego planami obronnymi. Decydujący w tej kwestii będzie między innymi lipcowy szczyt NATO w Wilnie.

Niemcy przewodzą obecnie siłom bojowym NATO w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności w Rukli na Litwie i mają tam prawie 8 000 żołnierzy. Ale nie stacjonują tam na stałe, więc jedźmy z rodzinami.

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *