Prawie cztery tygodnie po wyborach parlamentarnych w Polsce zwycięski sojusz trzech poprzednich partii opozycyjnych zgodził się na utworzenie wspólnego rządu. W wyborach 15 października liberalno-konserwatywna Koalicja Obywatelska (KO) pod przewodnictwem byłego przewodniczącego Rady UE Donalda Tuska wraz z konserwatywną Trzecią Drogą i lewicowym sojuszem Lewica uzyskała zdecydowaną większość w Sejmie, niższa izba parlamentu.
Podczas publicznego podpisywania umowy koalicyjnej w parlamencie w Warszawie Tusk stwierdził, że to „dobra wiadomość, pełna odpowiedzialności za naszą ojczyznę”. Sojusz jest gotowy do przejęcia władzy natychmiast po otrzymaniu oficjalnego rozkazu utworzenia rządu. „Uzgodniliśmy cztery lata dobrej, ciężkiej pracy i solidarności” – powiedział reporterom.
Ale kilka dni wcześniej prezydent Andrzej Duda Zmiana władzy została dodatkowo opóźniona przez kontrowersyjną decyzję. W poniedziałek głowa państwa nakazał byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu z narodowo-konserwatywnej partii PiS utworzenie rządu. Głowa państwa tłumaczyła takie podejście, krytykowane przez zwycięską opozycję, zgodnie z dobrą tradycją parlamentarną, zgodnie z którą za utworzenie rządu odpowiedzialny jest przedstawiciel najsilniejszej frakcji.
Poprzednia partia rządząca, PiS, ze 194 mandatami stała się w wyborach największą siłą w parlamencie, jednak wyraźnie brakowało jej większości absolutnej i nie miała partnera koalicyjnego. Trójstronny sojusz opozycji zdobył jednak 248 z 460 mandatów w Sejmie. Oznacza to, że próba utworzenia rządu przez Morawieckiego jest najprawdopodobniej skazana na niepowodzenie. Duda wcześniej ustalił datę posiedzenia konstytucyjnego nowego parlamentu na 13 listopada, czyli prawie miesiąc po wyborach.
W ostatnich latach za rządów PiS wielokrotnie pojawiały się spory z Komisją Europejską i innymi krajami UE dotyczące polityki migracyjnej i kwestii praworządności. Tusk był premierem od 2007 do 2014 roku Polska a później przewodniczący Rady Unii Europejskiej. W 2021 roku wraca do polskiej polityki.
Koalicja chce zrewidowania rygorystycznego prawa aborcyjnego
Sojusz partii opozycji planuje już konkretne działania na okres po utworzeniu rządu: wicelider lewicy Robert Biedroń zapowiedział, że jednym z pierwszych działań po objęciu władzy będzie zrewidowanie regulacji prawnych dotyczących aborcji.
W Polsce obowiązują obecnie niezwykle rygorystyczne przepisy, zgodnie z którymi aborcja jest dozwolona jedynie w kilku wyjątkowych przypadkach, np. gdy istnieje zagrożenie życia kobiety.
Prawie cztery tygodnie po wyborach parlamentarnych w Polsce zwycięski sojusz trzech poprzednich partii opozycyjnych zgodził się na utworzenie wspólnego rządu. W wyborach 15 października liberalno-konserwatywna Koalicja Obywatelska (KO) pod przewodnictwem byłego przewodniczącego Rady UE Donalda Tuska wraz z konserwatywną Trzecią Drogą i lewicowym sojuszem Lewica uzyskała zdecydowaną większość w Sejmie, niższa izba parlamentu.
Podczas publicznego podpisywania umowy koalicyjnej w parlamencie w Warszawie Tusk stwierdził, że to „dobra wiadomość, pełna odpowiedzialności za naszą ojczyznę”. Sojusz jest gotowy do przejęcia władzy natychmiast po otrzymaniu oficjalnego rozkazu utworzenia rządu. „Uzgodniliśmy cztery lata dobrej, ciężkiej pracy i solidarności” – powiedział reporterom.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.