Svinoroye Mała kropka na telefonie komórkowym kierowcy wskazuje lokalizację. Samochód terenowy organizacji Lekarze bez Granic zatrzymuje się na leśnej drodze kilka kilometrów na północ od wsi Swinoroye. Doktor Maga Szczepańska, trzech lekarzy i czterech dziennikarzy wychodzi i znika w nocy w lesie. Rozlega się gwizdek. „Lekarz? nadchodzi głos ciemności. „Doktorze!” ktoś odpowiada. Wtedy słyszymy jęk.
W ten piątek wieczorem na małej polanie leży i siedzi dziesięć osób: rodzina Husseinów z pięciorgiem dzieci i ich trzema towarzyszami płci męskiej. Matka Awin nie odpowiada. Szczepańska przygląda im się. Temperatura ciała wynosi 28,6 stopnia, brzuch kobiety jest spuchnięty.
„Twoje ubrania są przemoczone” – zauważa Szczepańska – „trzeba je ogrzać”. Jedna z opiekunek tłumaczy po niemiecku, że piła zanieczyszczoną wodę. Grupa podróżuje po podmokłych terenach Puszczy Białowieskiej od około dwóch tygodni. Nikt nie może powiedzieć na pewno.
Czytaj dalej
Uzyskaj dostęp do tego artykułu i wszystkich innych artykułów w
W sieci iw naszej aplikacji za darmo przez 4 tygodnie.
Czytaj dalej
Uzyskaj dostęp do tego artykułu i wszystkich innych artykułów w
W sieci iw naszej aplikacji za darmo przez 4 tygodnie.
Kontynuować
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.