W tym autobusie jest dziwnie cicho, nawet wiele dzieci spokojnie siedzi na ławkach. Matki wciąż oglądają swoje telefony komórkowe i oglądają zdjęcia zniszczonych domów w ich ojczystych krajach. „Właściwie chcę iść do domumówi Nele, która uciekła z Kijowa ze swoją córeczką i 15-letnim Eugenem. Chce wrócić do męża i rodziców, mówi, ale też cieszy się, że nie jest już w bunkrze z dziećmi. Czuje się rozdarta. tak jak jej rodzina jest teraz rozdarta.
Monachium? Nie, Munster
Lesya i jej dwie córki też są w autobusie. Lesya płacze, kiedy pokazuje mi zdjęcia swojej szkoły tańca. Specjalizowała się w tańcu orientalnym i miała świetne występy. Dla niej to na razie koniec. Jej córki również mają łzy w oczach, gdy opowiadają o swoich rozbitych marzeniach. Nico chciała zostać piosenkarką i ma ze sobą dziesięć muzycznych magazynów na pamiątkę jej ojczyzny. Teraz będzie musiała najpierw nauczyć się niemieckiego.
W środku nocy autobus przekracza granicę z Niemcami. Większość śpi i prawie tego nie zauważa. Jednak o wschodzie słońca autobus budzi się do życia, wszyscy pakują się. Eugen myśli, że jesteśmy w Monachium. „Nie, to Munster„Wyjaśniam mu, ale go to nie obchodzi.
Przychodzenie do nowego życia
O ósmej autobus przyjeżdża do Oxford Barracks. Na szczęście dużą pomoc przyszło od Towarzystwa Niemiecko-Rosyjskiego i Pomocy dla Ukrainy. Zrobili grochówkę i kawę i serdecznie witali nowych mieszkańców. Wtedy wszyscy są zarejestrowani. Wiele z nich może być zakwaterowanych w domach prywatnych, niektórzy w mieszkaniach komunalnych.
W końcu wszyscy są szczęśliwi, że w końcu dotarli. Również dwóch kierowców autobusów, którzy zmieniali się, ale prawie nie spali. „I znów bym jechała„, mówi operator autobusów Tobias Jungnitsch, który jeździł autobusami. To dobre uczucie, że przynajmniej zrobiłem coś dla narodu ukraińskiego. I za to, Kristian, Nele, Eugen i wszyscy inni, bardzo wam dziękuję.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.