Wielka euforia na wschód od Odry
Cała Polska upaja się transferem Lewandowskiego
Tomasz Dudek
19.07.2022, 20:40
Robert Lewandowski jest supergwiazdą w swojej rodzinnej Polsce. Nic więc dziwnego, że jego przejście do FC Barcelona to duży temat. To transfer, na którym Polacy również pokładają wielkie nadzieje.
Co się stanie, gdy zawodowy piłkarz, który jest uważany za największego wszech czasów podczas swoich dni gry w swoim kraju i który jest również posiadaczem drugiego państwowego medalu najwyższego cywilnego, trafia do FC Barcelony? Klub, który może ma problemy, ale pozostaje jednym z najbardziej znanych i najpopularniejszych klubów na świecie.
Oczywiście jest to temat w każdej wiadomości w kraju. Czy to w państwowej TVP, która w swoim programie informowała, że „Lewandowski dołączył do swoich nowych kolegów w Barcelonie”, czy w Niedzielny talk-show duży prywatny nadawca, w którym nawet politycy komentowali przeprowadzkę bohatera narodowego do Barcelony.
Wszystko to po raz kolejny podkreśla znaczenie Lewandowskiego w ojczyźnie Polski. A to oczywiste, zwłaszcza w polskiej prasie sportowej. Przekonasz się nie tylko, że 45 mln euro, jakie Katalończycy płacą Bayernowi Monachium, to największa opłata transferowa, jaką kiedykolwiek zapłacono polskiemu piłkarzowi, ale także wszystko o śladach Lewandowskiego w ostatnich dniach.
Nie ma znaczenia, czy jest to pożegnanie z bijącą rekordy mistrzów drużyną Niemiec, która przyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie FC Barcelona jest obecnie w trasie i w najbliższą niedzielę zagra też mecz testowy z arcyrywalami Realu Madryt, czy tak pierwszy trening z nowymi kolegami z drużyny. Wszystko jest skrupulatnie udokumentowane i opisane przez polską prasę. Nawet uśmiech Lewandowskiego, „który, w przeciwieństwie do ostatnich dni w Monachium, znów wydaje się zrelaksowany”. Prawie zapomniano o tym, że pierwszy dzień lokalnej Ekstraklasy odbył się w ten weekend.
I oczywiście nie powinno zabraknąć opinii i komentarzy ekspertów i wieloletnich towarzyszy Lewandowskiego. – Spodziewałem się, że transfer nastąpi w połowie lipca. Tak właśnie stało się teraz. I ostatecznie ze wszystkich stron są tylko zwycięzcy – powiedział Zbigniew Boniek, polska gwiazda futbolu lat 80. i wieloletni zawodnik do zeszłego roku. Prezes PZPN. – Znając jego postać, wiedziałem, że wszystko zaplanował perfekcyjnie, że nie ma tu miejsca na przypadkowe zbiegi okoliczności – powiedział Adam Nawałka, który trenował Lewandowskiego do 2018 roku.
Tak, nawet Cezary Kucharski, wieloletni menedżer i partner biznesowy Lewandowskiego, który od kilku lat toczy głośną batalię prawną ze światowej klasy napastnikiem, skomentował transfer swojego byłego protegowanego. Kucharski mówi, że nie będzie to ostatni kontrakt w karierze Roberta Lewandowskiego, ale później zagra w Stanach Zjednoczonych.
Ale mimo tego stałego przekazu medialnego nie należy wierzyć, że transfer Roberta Lewandowskiego był dominującym tematem sportowym w Polsce. Mimo że napastnik wykorzystał mecze Ligi Narodów Polski, by wymusić swój transfer do Katalonii za pomocą składanych tam oświadczeń. A powodem tego jest wojna na Ukrainie, która dotknęła także polską piłkę nożną. Po tym, jak w czerwcu dowiedział się, że polski reprezentant Maciej Rybus, który od lat gra w Rosji, nie opuszcza Rosji, jak oczekiwano publicznie, ale zamiast tego przenosi się z Lokomotiwu do Moskwy do Spartaka w trosce o swoją rosyjską żonę, wybucha fala oburzenia w Polsce, co docelowo będzie kosztować udział Rybusa w mundialu w Katarze.
Gniew na niemieckich dziennikarzy
Zmiana Roberta Lewandowskiego oznacza także zerwanie polsko-niemieckich relacji piłkarskich. Gwiazdy takie jak Jan Furtok, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek czy Lewandowski, grający w Bundeslidze od lat 80., zdobyli w Polsce wielu fanów. Ale alienacja zaczęła się już w 2021 roku, kiedy Robert Lewandowski omal nie pobił rekordowych 40 goli Gerda Mullera. Co udało się wreszcie polskiemu napastnikowi w ostatnim dniu tego sezonu.
Wezwania Dietmara Hamanna, a następnie dziennikarza „Spiegel” Petera Ahrensa, z których część nie miała być traktowana poważnie, aby Lewandowski zrezygnował z jego rekordu, wywołały w Polsce falę oburzenia, która była nawet powiązana z PiS, a ponadto media niesportowe zdobyć. Polska interpretacja była jasna: Niemcy mają problem, gdy Polak wśród wszystkich narodów bije rekord ustanowiony przez Niemca.
Wreszcie Złotą Piłkę
Jednak teraz liga hiszpańska może się tego spodziewać. I to nie tylko dlatego, że Robert Lewandowski jest światową gwiazdą. Już w 2014 roku ankieta wykazała, że dwa najpopularniejsze zagraniczne kluby wśród Polaków to Real Madryt i FC Barcelona. Z Barcą Lewandowski przenosi się dopiero do drugiego najpopularniejszego zagranicznego klubu w Polsce, ale może to się teraz zmieni. Wraz ze zmianą Polacy liczą też na rekompensatę za to, co postrzegają jako inną niesprawiedliwość. Kiedy w zeszłym roku nie Robert Lewandowski, ale Lionel Messi den złota kula wygrał, większość polskich kibiców zareagowała z niezrozumieniem.
Wielu twierdziło, że wybory byłyby inne, gdyby Lewandowski nie został zakontraktowany do klubu Bundesligi. „Czy transfer daje też Lewandowskiemu przewagę sportową? Moim zdaniem noszenie barw katalońskiej dumy ułatwi mu zdobycie długo oczekiwanego Ballon d’Or” – pisał 52 razy reprezentant Polski. Kamil Kosowski, który również grał w swojej karierze Ukończył 43 mecze towarzyskie dla 1. FC Kaiserslautern, w swoim felietonie dla „Przeglądu Sportowego”. Byłby to nie tylko kolejny osobisty sukces Lewandowskiego, ale także polskich kibiców.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.