Wojna na Ukrainie – Późna Solidarność z Zełenskim

Tu, w zniszczonym wojną Kijowie, tworzy się historia. Wolność walczy ze światem tyranii. Premier Polski Mateusz Morawiecki wygłosił przesłanie ze stolicy Ukrainy w połowie marca. Morawiecki udał się na Ukrainę ze swoimi odpowiednikami z Czech i Słowenii Petrem Fialą i Janezem Jansą. W stolicy toczyły się wówczas walki, a podróż pociągiem wiązała się z ryzykiem. Podróżni byli tego świadomi. Ale chcieli dać znak solidarności. Kilku przywódców europejskich poszło w ich ślady i spotkało się również z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jednym z nich był austriacki kanclerz Karl Nehammer, który również w kwietniu odwiedził miejsce masakry na przedmieściach Kijowa, Bucha.

Uderzające jest, kto jeszcze nie dotarł do Selenskyj: kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Włoch Mario Draghi – przedstawiciele trzech najludniejszych krajów Unii. Od jakiegoś czasu krążą spekulacje o wspólnej wizycie Scholza, Macrona i Draghiego. Na szczęście francuski szef państwa zatrzymuje się obecnie w dwóch krajach sąsiadujących z Ukrainą. Spodziewano się go w Rumunii we wtorek wieczorem. W bazie lotniczej w pobliżu portowego miasta Konstanca Macron odwiedza około 500 francuskich żołnierzy, którzy wraz z 300 żołnierzami belgijskimi tworzą siły szybkiego reagowania NATO. Po rosyjskim ataku 24 lutego na Ukrainę sojusz obronny rozmieścił cztery dodatkowe jednostki bojowe na wschodniej flance Ukrainy, obok Rumunii, Bułgarii, Węgier i Słowacji. Francja dowodzi siłami bojowymi stacjonowanymi w Rumunii i rozmieściła tam nowy system obrony ziemia-powietrze.

Macron chce zapewnić Mołdawię o solidarności podczas swojej wizyty w środę. Nie wiadomo, w jakim stopniu dotyczy to ubiegania się przez ten kraj o członkostwo w UE. Macron opowiada się za pogłębieniem Unii, a nie jej rozszerzeniem.

Paryż nie potwierdził jeszcze oficjalnie wizyty Macrona na Ukrainie. Była jedną z „kilku opcji”, powiedziała rzeczniczka rządu Olivia Gregoire. W Niemczech słynny berliński „Tagesspiegel” poinformował, że w czwartek spodziewano się Scholza w Kijowie – ale bez wymieniania nazwisk mówiono o „wiarygodnym źródle”. Program zwiedzania Scholza zaplanowano na sześć godzin. Pasowałoby to do oświadczeń kanclerza, że ​​nie pojedzie tylko do Kijowa na sesję zdjęciową.

W żaden sposób nie należy się spodziewać demonstracyjnych zdjęć zbliżeniowych. Stosunki między Niemcami a Ukrainą są od lat napięte. Poprzedniczka Scholza, Angela Merkel, zawsze popierała sankcje UE wobec Rosji po aneksji ukraińskiego Półwyspu Krymskiego w 2014 roku. Jednak środki te nie uderzyły mocno w reżim Putina. A w polityce energetycznej Merkel nadal opierała się na tanim rosyjskim gazie, chciała uruchomić gazociąg Nord Stream 2 z Bałtyku – razem z ówczesnym ministrem finansów Scholzem i jego SPD.

„Brak podziału”

Jako kanclerz Niemiec Scholz zwiastował „punkt zwrotny epoki” i zapewniał Ukrainę broń ciężką. Siedem tygodni później nadal nie dostarczono żadnych niemieckich czołgów. Ukraina kończy się zgodnie z harmonogramem, a niemiecka minister obrony Christine Lambrecht po raz kolejny nie zobowiązała się do zobowiązania we wtorek. „Potrzebujemy zapewnienia kanclerza Scholza, że ​​Niemcy będą wspierać Ukrainę” – pytał prezydent Zełenskij w wywiadzie dla ZDF.

Głowa państwa wyraża również wielkie zaniepokojenie rządem w Berlinie: „Nie może być równowagi między Ukrainą a stosunkami z Rosją”. Zełenski, podobnie jak Polska i kraje bałtyckie, uważa, że ​​rozmowy Scholza z Putinem są niepotrzebne; niemiecki kanclerz rozmawiał z przywódcą Kremla na wiele godzin przed wybuchem wojny, nie był jednak w stanie odwieść Putina od ataku. Odbyły się też niezliczone rozmowy między Moskwą a Paryżem. Oświadczenie Macrona, że ​​Putinowi „nie wolno poniżać”, wywołało nie tylko wielkie zaniepokojenie w ukraińskim pałacu prezydenckim. Niedawno były rosyjski premier Michaił Kasjanow – który służył za prezydenta Putina w latach 2000-2004 – „kategorycznie” odrzucił tezę Macrona.

Premier Draghi również nie był w stanie nic osiągnąć, dzwoniąc do Putina. Włochy uruchomiły czteroetapowy plan pokojowy. Przewiduje zawieszenie broni, rozmowy o ewentualnej neutralności Ukrainy, dwustronne porozumienie o odrębnych obszarach Ukrainy w 2014 roku oraz wielostronne porozumienie o pokoju w Europie. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow nazwał włoski plan „niepoważnym”, a Ukraina również odmówiła wyrażenia zgody.

Jeśli pierwsze miejsca z Niemiec, Francji i Włoch przyjadą na więcej niż jedną sesję zdjęciową, spodziewane jest ustępstwo na rzecz Ukrainy. W kwestii członkostwa w UE fronty w UE zacieśniły się i może być miejsce na pomoc wojskową. Włochy wciąż pozostają w tyle za Niemcami pod tym względem. Francja zachowuje pełną tajemnicę dostawy. Ukraina opiera się na działach artyleryjskich, zwłaszcza na wschodzie kraju. Siewżherodonieck jest teraz prawie całkowicie otoczony przez wojska rosyjskie. Jeśli miasto upadnie, wojska mogą posuwać się w kierunku Kramatorska, siedziby kontrolowanej wcześniej przez Ukrainę części obwodu donieckiego. Z drugiej strony od lat tworzona jest prorosyjska „Republika Ludowa”. Armia Zełenskiego pilnie potrzebuje więcej pomocy. (i)

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *