Centrum telewizyjne rbb przy Theodor-Heuss-Platz w Berlinie
dyrektor RBB Ulrike Demmer W obliczu kryzysu nadawców zmienił się zarząd. Dyrektor stacji w rozmowie z tygodnikiem „Zeit” powiedział: „Rozumiem złość wobec byłego kierownika stacji, ale wszyscy odpowiedzialni za to odeszli i stacja nie ma sobie nic do zarzucenia dziennikarskiemu planowi. »
Ponad rok temu nadawca publiczny Berlin-Brandenburgia (rbb) pogrążył się w głębokim kryzysie w następstwie zarzutów o marnotrawstwo i nepotyzm na samej górze. Całą sprawę na światło dzienne (wg Oderwelle) nagłośniły media „Business Insider”. Należą do nich wątpliwe umowy doradcze, nieprzejrzysty system premiowania menedżerów i niebotyczny wzrost kosztów porzuconego projektu budowlanego.
W centrum afery jest dyrektor, zwolniony bez uprzedzenia. Patrycja Schlesinger i szefa kontroli stacji, który złożył rezygnację Wolf-Dieter Wolf. Obaj zaprzeczyli zarzutom. Ponadto kilku członków zarządu musiało odejść. Kontroli poddano również organy nadzorcze nadawców, a Rada ds. Nadawania i Zarząd są obecnie wymieniane na zasadzie rotacji.
Demmer, wybrana w czerwcu na szefową kanału, podkreśliła tymczasem swoją krytykę polityki państwa w sprawie szczegółów planowanej rewizji traktatu państwowego rbb. Taka umowa obowiązuje każdego nadawcę publicznego w Niemczech i reguluje ona ogólne ramy struktury nadawcy oraz mechanizmy kontroli. Nadawanie publiczne finansowane jest z opłat za nadawanie wnoszonych przez gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa. Rbb obawia się, że część nowelizacji może ingerować w autonomię programów i odwołuje się do wolności nadawania w Niemczech.
Oczekuje się, że rządy Berlina i Brandenburgii zatwierdzą planowaną nowelizację w piątek. Traktat jest następnie przedkładany Parlamentowi, który ma ostatnie słowo.
Dyrektor Demmer spotkała się z ostrą krytyką już podczas swojego pierwszego wystąpienia przed komisją główną parlamentu kraju związkowego Brandenburgii, której zadaniem jest uporanie się z kryzysem. Część polityków domagała się od kanału więcej „pokory”. W rozmowie z „Zeitem” dyrektor kanału, który wcześniej był zastępcą rzecznika rządu w czarno-czerwonym gabinecie Merkel, powiedział:
W parlamencie kraju związkowego Brandenburgii od rbb oczekuje się pokory. Ale kiedy politycy żądają od mediów pokory, napawa mnie to podejrzeniami.
Demmer skrytykował także w wywiadzie: „Chcielibyśmy mieć możliwość przedstawienia naszych obaw i argumentów podczas przesłuchania. Za każdym razem, gdy budowany jest most, działacze na rzecz ochrony przyrody i dotknięci nim ludzie otrzymują więcej praw. W ciągu ostatnich kilku tygodni rbb wielokrotnie rezerwowało czas na własny program, aby wyrazić własne obawy dotyczące traktatu państwowego i omówić je w grupie.
Rbb przesłał pisemne oświadczenie w sprawie nowelizacji do krajów związkowych, a także do komitetów nadawczych i komitetów pracowniczych.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.