Najlepsi kandydaci na przewodniczącego Komisji Europejskiej zmierzą się w poniedziałek z ustępującym prezydentem – i faworytem.
Debata rozpoczyna się o godz. 19:00 czasu środkowoeuropejskiego w Maastricht w Holandii i po raz pierwszy czołowi kandydaci będą omawiać swoje plany przed wyborami do Parlamentu Europejskiego na początku czerwca.
Ursula von der Leyen niemal na pewno znajduje się w centrum wydarzeń, ponieważ po jej prawej stronie jej polityka Zielonego Ładu jest atakowana, a po lewej stronie potępiany jest coraz ściślejszy sojusz jej partii z siłami prawicowymi i skrajnie prawicowymi.
Dla urzędującej przewodniczącej Komisji taka debata – podobna do kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA – jest nowością: przez ostatnie pięć lat von der Leyen jako szefowa Komisji pozostała wierna swemu programowi konsensusu, którego celem jest promowanie „rozwiązań europejskich” wśród „Rozwiązania europejskie”. wyzwania”, które mogą zostać przyjęte przez uznane strony ze wszystkich środowisk.
To sprawiło, że był to jeden pragmatyczny, elastyczny ideologicznie postacią, której udało się pogłębić relacje z politykami prawicy i lewicy, od Greka Kyriakosa Mitsotakisa po Hiszpana Pedro Sáncheza, aby realizować swój ambitny program, którego zdecydowana większość dotarła już do mety.
Czy von der Leyen często wychodzi za wcześnie?
W rezultacie von der Leyen uniknęła uciekania się do walecznego, bezkompromisowego stylu, który tradycyjnie dominował w polityce partyjnej. W rzeczywistości posłowie do Parlamentu Europejskiego często skarżyli się, że Przewodnicząca opuszcza sesję miesięczną podczas sesji plenarnych i pozwala jednemu z komisarzy zadawać ważne pytania.
Jednak gdy kampania wyborcza trwa pełną parą, nie ma innego wyjścia, jak tylko pozostawić siebie otwartą.
W piątek kontrowersyjnie ujawniła się sztab wyborczy von der Leyen kierowany przez szefa ich sztabu, który jest na urlopie bezpłatnym, oficjalne hasło brzmi: „Więcej niż związek. Nasz dom” – oraz nowe zdjęcia kandydatki pod napisem „Ursula 2024” pomiędzy żółtymi gwiazdami.
Zdjęcia zostały natychmiast opublikowane na wszystkich kontach jego partii, centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (PPE), w mediach społecznościowych. W szczególności zespół nie będzie korzystał z TikTok, chińskiej aplikacji do udostępniania plików wideo, która stała się fenomenem wśród nastolatków i problemem dotyczącym bezpieczeństwa wśród decydentów.
Kampania plakatowa chadeków jest rażącą próbą silnego spersonalizowania kampanii i umieszczenia von der Leyena na czele wysiłków EPP, aby pozostać największym ugrupowaniem w parlamencie, nawet jeśli nie będzie się w rzeczywistości ubiegać o mandat Parlament Europejski.
Jak wynika z sondaży, pomimo ich dominującej roli w Brukseli pozostanie nienaruszona, EPP nadal o to walczy, aby objąć stery jednego z najważniejszych państw członkowskich. Obecnie Polska jest największym krajem w bloku kierowanym przez polityka EPP, po ubiegłorocznym zwycięstwie wyborczym Donalda Tuska. „Wielka Czwórka” – Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania – jest w rękach konkurujących ze sobą partii.
Brak konkurencji uczynił von der Leyen najbardziej rozpoznawalną twarzą EPP w partii, jak pokazuje obecnie kampania Ursuli 2024. Jednak to centralne miejsce kontrastuje z oporem, jaki napotykają niektóre jej kluczowe polityki, zwłaszcza postępujący zakaz spalania wewnętrznego. siłą napędową, ustawą o przywracaniu przyrody i nieaktualną już propozycją ograniczenia stosowania pestycydów w szeregach EPP.
Jednak od brak jasnej alternatywy jest w zasięgu wzroku, centroprawica mocno stawia na von der Leyen na drugą kadencję, która ma skupić się na konkurencyjności i obronności, co jest zwykle mile widziane przez konserwatywnych wyborców.
„Dobrobyt. Bezpieczeństwo. Demokracja. To jest ważne dla ludzi w tych trudnych czasach. I za tym będzie opowiadać się EPP w tych wyborach” – mówi von der Leyen w cytacie zawartym w broszurze medialnej EPP.
O mianowaniu przewodniczącego Komisji Europejskiej decyduje najpierw Rada Europejska, a następnie zatwierdza go Parlament Europejski. To jest delikatny proces dwuetapowyw którym kandydaci muszą przestać być agentami politycznymi partii i stać się budowniczymi konsensusu.
Oprócz bliskich powiązań ze stolicami, niezbędnych do zatwierdzenia Rady Europejskiej, von der Leyen korzysta także z małej, jeśli nie żadnej, widoczności swoich konkurentów z innych ugrupowań politycznych.
Czy Schmit skrytykuje swojego szefa?
Najwybitniejszym kandydatem w wyścigu jest Nicolas Schmit, europejski komisarz ds. zatrudnienia i praw socjalnych, reprezentujący Partię Europejskich Socjalistów (PES). Schmit jak dotąd unikał bezpośrednich ataków na swojego obecnego szefa i zamiast tego skupiał się na „normalizacji” przez EPP kwestii skrajnie prawicowych.
Bierze także udział w debacie w Maastricht, współorganizowanej przez Politico Europe i Studio Europa Marie-Agnès Strack-Zimmermann (Partia Sojuszu Liberałów i Demokratów na rzecz Europy), Bas Eickhout (Europejska Partia Zielonych), Anders Vistisen (Partia Tożsamości i Demokracji), Waltera Baiera (Partia Lewicy Europejskiej), Maylis Rossberg (Wolne Przymierze Europejskie) i Valeriu Ghilețchi (Europejski Chrześcijański Ruch Polityczny) wychodzą na scenę.
Po wydarzeniu von der Leyen będzie kontynuować podróż po państwach członkowskich. Twoje kolejne kierunki to Czechy, Polska i Włochy. Ze względu na barierę językową oczekuje się, że ich obecność w kampanii wyborczej zapewni wsparcie partiom krajowym ubiegającym się o miejsca w parlamencie.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.