Nancy Fazer
Polska rejestruje uchodźców w niemieckim systemie – minister bezpieczeństwa SPD śpi
piątek, 18 marca 2022 | 16:59
Tysiące osób z Ukrainy codziennie przyjeżdżają do polskiego przygranicznego Dorohuska. Szukają schronienia przed wojną. Jedni chcą wyjechać do Polski, inni do Niemiec, a jeszcze inni do Francji czy Włoch. Dla każdego jest punkt kontaktowy. Ukraińcy – to głównie kobiety i dzieci – są rejestrowani programowo, a ich dane są ewidencjonowane. Polska wie o wszystkich uchodźcach, dokąd chcą się udać i jak się z nimi później skontaktować.
Wiele kontynuuje w Niemczech – najpierw w Berlinie. Na dworcu głównym na peronach stoją wolontariusze w żółtych kamizelkach. Ponadto czekają tam kobiety i mężczyźni z tabliczkami, które mówią coś w stylu: „Dwie kobiety z dziećmi, tydzień” – czyli możliwości przyjęcia. Jednak nikt nie jest tu zarejestrowany – na pewno nie cyfrowo. Urzędnicy rządowi w tym kraju dopiero teraz odkrywają oprogramowanie. To jest system niemieckiej firmy.
To pokazuje, jak dotąd rządowi federalnemu brakowało informacji i planowania. Odpowiedzialna ma być federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser.
Kraje zgłaszają chaos – Faeser jak dotąd zadowolony
Wydaje się, że u samego Faesera dzwony alarmowe jeszcze nie biją. Wręcz przeciwnie: w środę w Bundestagu minister SPD była zadowolona z zarządzania kryzysowego. „Rządy federalne, stanowe i lokalne są w bliskim kontakcie od pierwszego dnia wojny”, mówi Faeser. Ukraińcy otrzymają „pomoc szybko i kompleksowo”.
Nie tylko w szeregach opozycji niektórzy widzą rzeczy inaczej. Minister jest również krytykowany przez koalicję sygnalizacji świetlnej. Deputowany FDP Konstantin Kuhle ostrzegł: „Martwię się, czy wszystkie szczeble rządu naprawdę rozumieją skalę katastrofy”. Zastanawia się, jak zapewniona zostanie komunikacja. Ale Faeser też to rozwiązał. Rządy federalne, stanowe i lokalne są w codziennym kontakcie. Z tego powodu minister nie widzi powodu, aby zespół kryzysowy czy spotkanie na szczycie, czego domagała się część Zielonych i FDP.
Postrzeganie w poszczególnych krajach związkowych różni się od postrzegania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Większość rzeczy dzieje się z własnej inicjatywy, mówi. Musisz polegać na wolontariuszach. Oraz: Pojemności stają się coraz mniejsze, szczególnie w dużych miastach, takich jak Kolonia. Występują problemy z rejestracją osób. W tej chwili nikt nie wie dokładnie, kto przyjeżdża i w jakim celu.
Jeszcze niedawno przykładowa sytuacja miała miejsce, kiedy dwa autobusy z Berlina, które miały przewozić uchodźców do Niemiec Zachodnich i Wschodnich, musiały zawrócić, ponieważ lokalne władze były nieprzygotowane na przyjazd ludzi i nie miały możliwości przewozowych.
Minister informuje o pierwszym kontakcie w Polsce – po trzech tygodniach wojny
W Komitecie Spraw Wewnętrznych minister SPD skarżył się, że po prostu nie ma przeglądu liczby osób, które przyjechały do Niemiec z Polski, dowiedział się od uczestników FOCUS Online. Polskie obozy przygraniczne mogły przynajmniej przekazywać przybliżone liczby, korzystając z przechowywanych danych. Wymagałoby to jednak systemu o przejrzystych strukturach, osobach kontaktowych i procesach.
W środę Faeser poinformował, że kontakt w Polsce istnieje od tygodnia. Ile osób jest zaangażowanych w ten kontakt, jak wygląda plan komunikacji i dlaczego MSW nie szukało osoby do kontaktu w pierwszych dwóch tygodniach wojny, pozostaje otwarte.
Sytuacja jest daleka od zakończenia: politycy oczekują większej liczby uchodźców
W końcu rzecznik MSW poinformował właśnie, że w nadchodzącym tygodniu zostanie uruchomiona platforma internetowa „Niemcy dla Ukrainy”, na której uchodźcy będą mogli uzyskać informacje o ofertach pomocy. Ale tutaj też nie ma mowy o gromadzeniu danych.
To nie może i nie wystarczy do opanowania sytuacji w nadchodzących tygodniach i miesiącach. Ponieważ większość parlamentarzystów – zarówno z rządu, jak iz opozycji – jest tego pewna: napływ uchodźców jeszcze się nie skończył, a główne wyzwania dopiero przed nami. I istnieje szeroka zgoda w innej kwestii: rząd federalny nie jest dobrze przygotowany na to, co ma dopiero nadejść.
Krótko mówiąc: minister SPD Faeser musi pilnie pokazać, że potrafi lepiej zorganizować przyjazd i obsługę uchodźców niż robiła to w przeszłości. W przeciwnym razie istnieje nie tylko ryzyko chaosu, ale także maksymalnej niepewności dla tych, którzy obecnie przyjeżdżają do Niemiec w poszukiwaniu ochrony.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.