Baia Abuladze jest winiarką. Na początku września Gruzinka czeka na najważniejsze wydarzenie roku – winobranie. Już jako dziecko rodzinna winnica była magicznym miejscem dla Baia Abuladze. Tutaj chce teraz spełnić swoje marzenie i połączyć nowe wino ze starymi tradycjami jako winiarz ekologiczny. Sześć lat temu rzuciła stałą pracę w stolicy Tbilisi i wróciła do korzeni w rodzinnej wiosce Meore Obcha w zachodniej Gruzji.
Odważna i pełna pomysłów zaczyna adaptować dawny zawód i tradycję starców. Najpierw znalazła wsparcie u swojego dziadka. Założyła swoją firmę „Baia’s Wine” i polegała na rodzinie. Razem produkują 7000 butelek wina rocznie. Teraz po raz pierwszy powinno być 10 000! Uprawiane i rafinowane w rolnictwie ekologicznym w starych quevris, wazach z terakoty.
Przedsiębiorcy tacy jak Baia zwiastują zmiany w Gruzji. Pokolenie próbujące szczęścia. Szuka mostów między przeszłością a przyszłością i ufa sile innych. Kiedy sprawy stają się trudne dla Bai, robi to jak pchła i mrówka w jej ulubionej bajce. Aby przetransportować swojego przyjaciela z jednego brzegu na drugi, pchła mobilizuje do pomocy wszystkie zwierzęta, młode i stare. W ten sposób pokonują przeszkodę. Ten poetycki film z cudownego świata opowiada, czy i jak 27-letniemu winiarzowi udaje się odnieść sukces w nowych zbiorach oraz jak rodzeństwo, rodzice i dziadek wspólnie pracują w rodzinnym biznesie.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.