Po opublikowaniu podsłuchanej rozmowy telefonicznej oficerów niemieckich sił powietrznych sam Kreml ostro skrytykował tę rozmowę i zażądał dodatkowych informacji na jej temat.
Jak podała agencja informacyjna Interfax, kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział szybkie i dokładne śledztwo w tej sprawie, poinformował w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Mamy nadzieję, że w ten czy inny sposób, być może nawet za pośrednictwem mediów, dowiemy się, do jakich wniosków doprowadziło śledztwo”.
W piątek Rosja opublikowała nagraną rozmowę wyższych oficerów, podczas której omawiali scenariusze operacyjne niemieckiego pocisku manewrującego Taurus w przypadku jego dostarczenia na Ukrainę. Na porządku dziennym jest także ewentualne zniszczenie mostu zbudowanego przez Rosję na Ukraiński Półwysep Krymski, zaanektowany z naruszeniem prawa międzynarodowego.
Pieskow nazwał to dowodem bezpośredniego udziału państw zachodnich w wojnie Rosji z Ukrainą. Z nagrania wynika, że Bundeswehra planuje konkretne uderzenia na terytorium Rosji. Warto teraz wiedzieć, czy Bundeswehra organizuje takie gry symulacyjne z własnej inicjatywy, czy też jest to element polityki państwa niemieckiego.
„Oba są złe” – stwierdził Pieskow. W związku z tym ambasador Niemiec został już wezwany – oznajmił, nawiązując do rozmowy z Alexandrem Grafem Lambsdorffem, która odbyła się w poniedziałek rano w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Moskwie. Ambasador Niemiec wyjaśnił jednak już, że nie było to wezwanie, ale raczej długo planowane spotkanie dotyczące „kwestii dwustronnych”.
Niemcy są odwiecznymi wrogami Rosji, napisał były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Nawoływanie z II wojny światowej „Śmierć niemieckim faszystowskim okupantom” znów jest aktualne – napisał na swoim kanale Telegram.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.