Bruksela i Warszawa od dawna kłócą się o reformy polskiego sądownictwa. Niedawno UE odmówiła temu krajowi dostępu do pomocy. Parlament właśnie podjął ważną decyzję.
Polski parlament podjął w czwartek decyzję o zniesieniu kontrowersyjnej izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Izba, która może karać i odwoływać sędziów, znajduje się w centrum trwającego od lat konfliktu o reformy sądownictwa prowadzone przez narodowo-konserwatywne władze.
Członkowie panelu zostali powołani przez kontrolowaną politycznie Krajową Radę Sądownictwa. UE oskarżyła Warszawę o wykorzystywanie izby dyscyplinarnej do podważania niezawisłości sądownictwa – a tym samym naruszania fundamentalnej wartości Unii Europejskiej.
Po zatwierdzeniu przez Sejm ustawa przedstawiona przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę musi teraz zostać uchwalona przez Senat.
Komisja Europejska postawiła warunek
Komisja Europejska uczyniła z rozwiązania izby dyscyplinarnej warunek wstępny uwolnienia pomocy dla korony europejskiej w wysokości około 35 miliardów euro. W październiku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) nałożył na Polskę milion euro dziennie w sporze o organ dyscyplinarny, który obecnie wynosi ponad 200 mln euro.
Polski rząd powiedział w zeszłym tygodniu, że ma nadzieję, że fundusze pomocowe UE zostaną uruchomione wkrótce po zbliżającym się rozwiązaniu izby dyscyplinarnej. Krytycy skarżą się jednak, że nowo uchwalona ustawa nie uwzględnia obaw o wpływy polityczne na wymiar sprawiedliwości w Polsce. „Ten projekt ustawy nie spełnia warunków Komisji Europejskiej” – powiedziała posłanka polskiej opozycji Barbara Dolniak.
Rozwiązanie izby dyscyplinarnej jest prawdopodobne również podczas wizyty Przewodniczącego Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen być podmiotem. W przyszłym tygodniu chce wyjechać do Polski.
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.