Drugi incydent w ciągu tygodnia: dziesięciu zaginionych po wypadku górniczym w Polsce

Drugi incydent w ciągu tygodnia
Dziesięciu zaginionych po wypadku górniczym w Polsce

Polska czerpie około 70% energii z węgla. W górnictwie wypadki górnicze zdarzają się raz po raz. W ciągu tygodnia pojawiają się dwa dramaty. W fabryce na południu kraju po trzęsieniu ziemi ulatnia się metan i zaginęło dziesięć osób.

To już drugi wypadek górniczy w Polsce w ciągu kilku dni: po trzęsieniu ziemi w kopalni Zofiówka na południu kraju zaginęło dziesięciu pracowników, jak poinformowała górnicza spółka JSW. Co najmniej pięć osób zginęło w środę w wyniku wybuchu metanu w oddalonej o 230 kilometrów kopalni należącej do JSW w Pniówku, a siedmiu innych nadal brakuje.

Według operatora trzęsienie ziemi w kopalni Zofiówka miało miejsce około godziny 3:40 na głębokości 900 metrów. W efekcie z kopalni uciekł metan, wynika z oświadczenia JSW. „Ratownicy nie mają kontaktu z dziesięcioma osobami”. W akcji w kopalni wzięło udział łącznie dwanaście ekip ratowniczych. Uważa się, że zaginieni górnicy znajdowali się w szybie około 2,5 kilometra od wejścia.

Według doniesień 52 górników znajdowało się pod ziemią w pobliżu miejsca katastrofy w czasie trzęsienia ziemi. 42 z nich mogło wyjść na powierzchnię cały i zdrowy. Kopalnia Zofiówka była już miejscem wypadku górniczego w 2018 roku. W tym czasie w wyniku trzęsienia ziemi w kopalni zginęło pięciu górników.

Premier Polski Mateusz Morawiecki wyraził konsternację z powodu sobotniej katastrofy. Wiadomość o trzęsieniu ziemi w kopalni jest „niszcząca”, wyjaśnia. „Kolejne druzgocące wieści ze Śląska”, pisał rano w mediach społecznościowych. „Trwa akcja ratunkowa, niestety nadal nie ma kontaktu z dziesięcioma nieletnimi”. Polityk Narodowo-Konserwatywny zakończył swoje przesłanie modlitwą do św. Barbary, patronki górników.

Już pięciu zabitych w drugim wypadku

Awaria górnicza w Pniówku wstrząsnęła Polakami dopiero w środę. Niedługo po północy w kopalni na głębokości około tysiąca metrów doszło do wybuchu metanu. Druga eksplozja nastąpiła, gdy ratownicy byli już na miejscu wypadku.

W eksplozjach zginęło pięć osób, w tym ratownik. Poszukiwania siedmiu zaginionych osób zostały odwołane po kolejnej detonacji w piątek. Szef JSW Tomasz Cudny nazwał „nieodpowiedzialnym” dalsze korzystanie ze służb ratunkowych.

Polska nadal czerpie około 70% energii z węgla. W krajowym górnictwie pracuje prawie 80 000 osób. W ostatnich latach w kraju doszło do szeregu wypadków górniczych. W zeszłym roku dwóch mężczyzn zginęło, a dwóch zostało rannych, gdy pod ziemią runął mur w kopalni Mysłowice-Wesola w południowej Polsce.

Emerson Allen

„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *