Ale czy to ostatecznie rozwiąże zagadkę wysokiego stężenia soli kuchennej, jest co najmniej dyskusyjne. Rzecz w tym, że kiedy tego lata odkryto katastrofę, wiele poszło nie tak. Po stronie niemieckiej śmiertelność ryb była znana dopiero 9 sierpnia. Polskie władze podobno widziały martwe ryby pod koniec lipca – ale tego nie zgłosiły. Fabuła niemiecko-polskiego dramatu była już przewidywalna.
W Polsce katastrofa ekologiczna bardzo wcześnie ujawniła upadek władz. Dotyczy to zwłaszcza Centralnego Zarządu Wodnego Wody Polskie. Kilka dni po ujawnieniu śmierci ryb premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował szefa władz – bo zbyt wolno zareagował na katastrofę ekologiczną. Sygnał skuteczny w mediach, ale nie identyfikujący dokładnego źródła masowego wymierania.
Przyszłość Odry: niezgoda między dwoma bankami
Pozostają ogromne obrażenia. I zamierzam dokładniej wyjaśnić katastrofę. Minister środowiska Lemke podkreśla, że Odra nie jest przypadkiem odosobnionym. Zmiany klimatyczne wpływają również na inne rzeki. Skrajna susza oznacza, że substancje znajdują się obecnie w zbyt wysokich stężeniach w rzekach. Teraz skupiamy się na regeneracji Odry – mówi Lemke. I tu też panuje spór z polskimi sąsiadami: podczas gdy Niemcy upierają się przy rekreacji na rzekach, druga strona chce kontynuować prace nad rozbudową. Dlatego dramat prawdopodobnie będzie trwał nadal.
W końcu obie strony obiecują przyjrzeć się bliżej w przyszłości. Polscy naukowcy doradzają stworzenie systemu stałego monitoringu jakości wody. Wszystkie firmy odprowadzające ścieki do Odry muszą zostać sprawdzone. Należy dokonać przeglądu odpowiednich zezwoleń, powiedział. Według polskich informacji, kilkaset firm posiada obecnie uprawnienia do odprowadzania ścieków do Odry.
Niemieccy eksperci domagają się również większej kontroli i ulepszonych transgranicznych planów ostrzegania i alarmowania. Na pierwszych stronach swojego raportu wyjaśniają, dlaczego istnieje pilna potrzeba ponownego przemyślenia: „Prawdziwego rozmiaru szkód środowiskowych i długofalowych skutków dla ekosystemu nie można jeszcze określić ilościowo”.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.