Największa sensacja: fantastycznie zagrana przez Lenkiję išspyrė L.Dončičių w Slovėniją

Ostatni raz Lenka znalazła się w gronie czterech najsilniejszych drużyn kontynentalnych w 1971 roku, kiedy turniej odbywał się w Niemczech Zachodnich. Na mistrzostwach u siebie w 1963 roku zdobyli srebro, trzykrotnie zdobyli brąz.

Po bardzo solidnym początku meczu przeciwnicy grali wolno w obronie i wykorzystywali warunki podyktowane w pierwszej połowie.

Na zdjęciu nie ma przerwy. Luka Dončičius walczył bardzo mocno, po zmierzeniu się z bólem rywalek spędził kilka minut na ławce rezerwowych i przy dużej szybkości Polacy zdołali objąć 23-punktowe prowadzenie w końcówce drugiej połowy (54: 31).

Luka wraca, ale resztę gry grał w załamany bólem sposób, już posiniaczony suisiimdamas po stronie karcianej.

Do przerwy Lenka prowadziła 19 punktami.

Jednak w drugiej połowie wszystko się zmieniło. Į statų kalnų slovėnai zaczął wspinać się powoli, ale pewnie. Pagerinę gynybė, trzecią połowę mistrzowskiego Europosu, rozpoczęła od prowadzenia 15:2 i wróciła do gry po zwycięstwo.

Po trzeciej kwarcie zespoły dzieliło już zaledwie kilka punktów (64:63). L. Dončičius zaczął się uśmiechać.

Słowenia rozpoczęła czwartą kwartę od prowadzenia 5:0. To tak, jakby szybkiego pociągu nie mogli zatrzymać Polacy.

Ale wtedy sąsiad znalazł swojego szefa. Drużynę założył AJ Slaughteris, a jego rolę przejął fantastycznie grający Mateusz Ponitka. Minęły 3 minuty od strzelenia pięciopunktowego gola L.Dončičiausa, najjaśniejszej gwiazdy Słowenii.

FIBA Photo/Mateuszas Ponitka

Słoweńców ratuje Goranas Dragičius, ale po 55 latach, wytrzymawszy kolejny atak, w rewelacyjny sposób dotarli do półfinału mistrzostw Europy.

Dvikovą L. Dončičius zakończył mecz z 14 punktami, 11 zbiórkami i 7 asystami.

Jednak jeszcze bardziej efektownie zaprezentował się polski lider M. Ponitka. Jis rungtynes ​​miał swoje triple-double – 26 punktów, 15 zbiórek i 10 strat.

W półfinale Lanka zmierzy się z Francją.

Drugi bilet do piątkowego finału Hiszpan zdobył gospodarz z Niemiec.

Słowenia: Vlatko Čancharas 21, Goranas Dragičius 17, Luka Dončičius 14 (11 zbiórek, 7 asyst), Jaka Blažičius 13, Klemenas Prepeličius 9.

Polska: Mateuszas Ponitka 26 (16 zbiórek, 10 asyst, 5/13 tercji), AJ Slaughteris Michalas Sokołowskis – po 16, Jarosław Zyskowskis 14, Aleksandras Balcerowskis 11.

Danielle Currey

"Zły ewangelista zombie. Bacon maven. Fanatyk alkoholu. Myśliciel chcący. Przedsiębiorca."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *