Ostrzeżenie przed nielegalnym wjazdem: „Nic nie nauczyłem się od 2015 roku”: Policja krytykuje brak kontroli uchodźców z Ukrainy
Liczba uchodźców wojennych z Ukrainy rośnie z każdym dniem, ale nie ma pełnej rejestracji, nie mówiąc już o skutecznych kontrolach granicznych. związkowiec policji W wywiadzie dla FOCUS Online Rainer Wendt ostrzega przed możliwym zagrożeniem dla bezpieczeństwa wewnętrznego – i obwinia politykę federalną za ogromną porażkę.
Szef Niemieckiego Związku Policji (DPolG) Rainer Wendt ostrzega przed wzrostem nielegalnej migracji do Niemiec ze względu na dużą liczbę uchodźców z Ukrainy i wzywa do regularnych kontroli na niemieckich granicach z Polską i Czechami.
Bezpośrednio atakuje kanclerza Olafa Scholza (SPD): „Ogłoszony przez kanclerza Scholza punkt zwrotny w polityce zbrojeniowej nie nastąpił jeszcze w polityce wewnętrznej. Ale to jest dokładnie to, czego pilnie potrzebujemy: odejście od ideologii zjazdu partii i zwrócenie się ku rzeczywistości” – powiedział Wendt dla FOCUS Online.
Wskazówka dla surferów: wszystkie wiadomości o ataku na Ukrainę znajdziesz w pasku wiadomości FOCUS Online.
Związek policyjny: brak kontroli granicznych to ryzyko
„Istnieją dowody na to, że obywatele państw trzecich korzystają z trasy przez Ukrainę, a następnie podróżują do Niemiec przez Polskę” – wyjaśnił Wendt. Dlatego należy wreszcie wprowadzić „skuteczne kontrole graniczne”. „Musimy zapewnić, że osoby te zostaną zidentyfikowane w celu ustalenia i zarejestrowania ich statusu pobytu, aby kolejne środki mające na celu zakończenie ich pobytu nie poszły na marne”.
Wendt kontynuuje: „W ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie widzieliśmy, że ludzie, którzy przybyli do naszego kraju jako uchodźcy, popełniali poważne przestępstwa, a nawet ataki terrorystyczne. Aby tak się utrzymało, obywatele muszą móc liczyć, że „państwo naprawdę wykorzystuje wszystkie możliwości zapobiegania takim przestępstwom, wiedząc doskonale, że nie zawsze będzie to możliwe”.
Merz, lider CDU: „Musimy wiedzieć, kto nadchodzi”
Do tej pory władze zarejestrowały ponad 225 000 osób, które od początku wojny przyjechały z Ukrainy do Niemiec. Ale ponieważ policja federalna nie jest upoważniona do przeprowadzania stałych kontroli, liczba niezgłoszonych przypadków jest prawdopodobnie znacznie wyższa. Zwraca się do FOCUS Online: „Bardzo często nie wiemy, kto wjeżdża do kraju, co niepokoi wiele osób”.
Wendt nie jest osamotniony w domaganiu się bardziej rygorystycznych kontroli. W miniony weekend przywódca CDU Friedrich Merz oskarżył federalną minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD), że zbyt wielu ludzi, którzy uciekli z Ukrainy, nie jest zarejestrowanych w Niemczech. „Rząd federalny najwyraźniej tego nie docenił. Musimy wiedzieć, kto przyjedzie – powiedział Merz w rozmowie z Tagesspiegel. – Czy chodzi na przykład o osoby, które nie są obywatelami Ukrainy – powiedział lider CDU.
Urząd Ochrony Konstytucji: islamscy zabójcy w Europie
Prezes Urzędu Ochrony Konstytucji Turyngii Stephan Kramer wystąpił już wcześniej o rejestrację osób przybywających z Ukrainy. „Pomimo całej pomocy, współczucia i człowieczeństwa w obecnej sytuacji nie wolno nam tracić z oczu bezpieczeństwa naszych obywateli i naszych narodów” – ostrzegał Kramer w „Handelsblatt”. Kramer powiedział, że niebezpieczeństwo nie pochodzi od uchodźców. Zamiast tego islamistyczne grupy terrorystyczne, na przykład, mogłyby wykorzystać brak kontroli granicznych do przemycania potencjalnych napastników do Europy bez kontroli.
Według raportu „Welt”, bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann (CSU) powiedział również: „Ważne jest, aby środki identyfikacji zapewniały identyfikację przybywających osób”. Były federalny minister spraw wewnętrznych Otto Schily (SPD) również wezwał do lepszej kontroli. . Ostrzegł, że ochrona granicy przed nielegalną imigracją nie powinna być zaniedbywana nawet w tej szczególnej sytuacji nadzwyczajnej. Hojne przyjmowanie uchodźców i ochrona granic są „bardzo kompatybilne”.
Chwała dla Polski, ale państwo niemieckie „ledwo widoczne”
Policyjny związkowiec Wendt powiedział FOCUS Online, że Niemcy mogą „brać przykład z Polski”. Mimo wysokich liczb „jest tam bardzo dobrze zarejestrowany, a dystrybucja również jest kontrolowana”. W Niemczech, narzekał Wendt, państwo było „ledwie widoczne i znowu nieprzygotowane”. Napływ z Ukrainy „dopiero się rozpoczął”. Niewykluczone, że liczba uchodźców w Niemczech wkrótce przekroczy milion.
„To prawie typowe dla niemieckiej polityki, aby nie przygotowywać się do rozpoznawalnych przyszłych scenariuszy kryzysowych, ale tuszować sytuację i uspokajać nastroje, aż nie będzie to już możliwe” – powiedział Wendt. Tak było w przypadku napływu uchodźców w 2015 roku, podczas pandemii korony i innych poważnych katastrof. „A potem zawsze mówimy, że nie widzieliśmy, żeby to wszystko nadchodziło”.
Wendt: „Wielka ludzkość i otwartość”
Wendt: „Nie ma Narodowej Rady Bezpieczeństwa, która wykorzystuje zapobieganie kryzysom politycznym, aby zapewnić politykom przygotowanie się na czas, gdy niebezpieczne wydarzenia staną się widoczne”. być reprezentowani przez swoją wiedzę fachową, aby zapewnić spójny przepływ informacji i wystarczający transfer wiedzy poprzez dobre nawiązywanie kontaktów”.
Szef DPolG podkreśla, że jego żądania nie mają na celu „utrudnienia ludziom wjazdu do kraju – wręcz przeciwnie”. Wendt: „Możemy być dumni z tego, że Niemcy wykazują wielkie człowieczeństwo i otwartość. Przede wszystkim wzorowo zachowują się nasze gminy, nasze organizacje pomocowe i nasze prywatne inicjatywy. Bez nich ludzie uciekający z Ukrainy byliby całkowicie sami. być widzianym na całym świecie.
Minister spraw wewnętrznych Faeser (SPD) może interweniować
Niemniej jednak państwo ma obowiązek kontrolować, kto wjeżdża do Niemiec. „Większość obywateli Ukrainy i tak ma dokumenty tożsamości, które można odczytać cyfrowo, można je zarejestrować i zarejestrować natychmiast po przekroczeniu granicy” – wyjaśnia Wendt. Ale policja federalna jest upoważniona jedynie do przeprowadzania wyrywkowych kontroli na granicy Polski i Czech. „To jest całkowicie niewystarczające.”
Związek policjantów zasugerował wprowadzenie ciągłych kontroli na niektórych przejściach granicznych, tak jak policja federalna robi od dłuższego czasu na granicy niemiecko-austriackiej. Wendt: „To »zgłoszenie« jednostek certyfikujących ułatwia rejestrację bez dużych niezgłoszonych numerów, a przede wszystkim umożliwia identyfikację obywateli państw trzecich, których tożsamość należy ustalić ponad wszelką wątpliwość w odrębnej procedurze”. Federalny Minister Spraw Wewnętrznych Faeser musi zainicjować takie kontrole. „Ale jeszcze tego nie zrobiła”, krytykuje Wendt.
Problemy z rejestracją: czytniki linii papilarnych są rzadkie
Najwyraźniej rejestracja osób uciekających przed wojną z rosyjską agresją do Niemiec nie postępuje, ponieważ landom brakuje niezbędnej technologii. Według raportu „Welt” tzw. elektroniczne stacje PIK do pobierania i porównywania odcisków palców są rzadkością.
Rainer Wendt: „Fakt, że nasze gminy są słabo wyposażone w czytniki linii papilarnych dla osób, które chcą ubiegać się o świadczenia socjalne, jest wyraźnym sygnałem, że rząd federalny nauczył się niewiele lub nic z doświadczeń 2015 roku”.
Szef związku: Żadnych pasz dla prawicowych ekstremistów
Wielu przywódców politycznych „przymyka oko na możliwość ponownej eskalacji kryzysu”. Rząd federalny powinien był zapewnić, że system „działa teraz i nikt nie może wielokrotnie rejestrować się u władz” – wyjaśnił Wendt. Jednak skarga nie może być przypisywana wyłącznie nowemu federalnemu ministrowi spraw wewnętrznych. „Zaniechania sięgają dawno wstecz”.
Wendt mówił jasno: „Ludzie uciekający przed wojną i przemocą na Ukrainie mogą liczyć na naszą solidarność. Tylko z tego powodu musimy zapewnić, że niektórzy wykorzystają sytuację do nielegalnych zachowań, takich jak oszustwa zasiłkowe. Oczywiście, według Wendta, sprawcy ci zostaną zidentyfikowani później. „Ale takie incydenty są zawsze źródłem inspiracji dla prawicowych ekstremistów, których należy i można unikać”.
Może Cię również zainteresować:
Na filmie: Ukraińscy uchodźcy w Berlinie: zakwaterowanie na lotnisku Tegel
Na filmie: Weterynarz ratuje 260 psów i kotów przed wojną na Ukrainie