Ich spotkanie było urzekające |
„Harry Potter” szokuje Evelyn Burdecki
To było jak zaklęcie z tym kandydatem.
W programie RTL „Pokaż nam swój głos” ośmiu wykonawców ponownie udało w niedzielny wieczór dobrych śpiewaków. W szczególności jeden wywołał dzikie spekulacje wśród celebrytów. Ponieważ wyglądał trochę jak Harry Potter. Ale czy jej głos był magiczny?
Gorąco dyskutowali o głowach: kultowa blondynka Evelyn Burdecki (33), juror „Let’s Dance” Jorge González (54), komik Max Giermann (46) oraz śpiewacy Sasha (50) i Tim Bendzko (37). Pod koniec każdej rundy zespół matka-córka Kerstin i Meliena musiał zdecydować, czy zawodnicy naprawdę potrafią śpiewać na scenie. Możesz wygrać jackpot w wysokości 25 000 euro.
Po każdym udanym demaskowaniu na jego konto trafiało 2500 euro. Ale nawet z gwiazdami telewizji za nimi zadanie nie stało się łatwiejsze. Pierwsza runda skupiała się na wrażeniach wizualnych. Sobowtór Harry’ego Pottera został przedstawiony jako agent nieruchomości.
Prowadzący Oliver Pocher (44): „Nie ma znaczenia, czy to pięć czy 500 metrów kwadratowych – on to wie: na scenie liczy się tylko głos, głos, głos”.
Sasha nie do końca uwierzyła w jej historię. Spojrzenie go zdezorientowało. – Czy Harry Potter potrafi śpiewać? Wątpliwości miał też Max Giermann. „Czy on naprawdę jest agentem nieruchomości? Jest jeszcze za młody. Może niedługo skończy szkołę średnią. Jednak Kerstin i jej córka jako pierwsi znaleźli hydraulika.
W drugiej rundzie pozostała siódemka poruszała tylko ustami na czytaniu. Kiedy wystąpił broker Lewisa Capaldiego (25) rzekomo „Someone You Loved”, Evelyn Burdecki obserwowała go bardzo uważnie. „Właśnie widziałam, jak przełknął słowo” – chciała podkreślić. Sasha odpowiedział: „To jeden z tych, których jeszcze nie widzieliśmy. Jest tyle talentów śpiewających covery.
Kandydat również przeżył tę rundę. Dwóch innych musiało odejść. I tak to przypuszczenie było kontynuowane. Ostatecznie pozostał tylko koszykarz i agent nieruchomości. Jeśli chodzi o swoją pracę, powiedział: „Pracuję w branży nieruchomości od prawie roku”. Potrafi też dużo pokazać muzycznie, grając na czterech instrumentach.
Dopiero po przesłuchaniu młody człowiek wykazał zdenerwowanie. Max Giermann chciał wiedzieć między innymi: „Ile tonów obejmuje oktawa?” Mimo ośmiu lat lekcji śpiewu rozmówca nie miał pojęcia. Nieprawo dla Evelyn Burdecki. Blondynka twierdziła: „Nie mam wykształcenia wokalnego, a nawet znam oktawy”. Zawodnik uroczo odpowiedział: „Śpiewam sercem”.
Brak wiedzy mógł oznaczać jego koniec. Ale duet matka-córka chciał inaczej, wysłał koszykarza i brokera do finału. Jak dotąd, tak naprawdę jej nie przekonał. Kerstin i Mélanie dzięki umiejętnej selekcji wygrały już 12.500 euro. Mogą zatrzymać kwotę lub założyć się, że agent może śpiewać.
Jeśli panie mają rację, kwota podwaja się do 25 000 euro. W przeciwnym razie wszystkie pieniądze znikną. Wybór, który kosztował oba nerwy. Po długiej dyskusji przeszli na bezpieczną stronę i woleli zatrzymać 12 500 euro.
Rezolucja zaskoczyła wszystkich!
Wraz z Timem Bendzko zawodnik zaśpiewał hit Maxa Giesingera „80 milionów”, a swoim wspaniałym śpiewem rywalizował nawet z profesjonalnym muzykiem.
Dopiero teraz ujawnił Oliver Pocher: cud głosu nazywa się Remo Forrer, pochodzi ze Szwajcarii i dwa lata temu wygrał show „The Voice”. Swoją drogą, on naprawdę jest agentem nieruchomości.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.