Przywódcy toruńscy i przywódcy kościelni podpisali petycję wzywającą prawodawców do rezygnacji z planów przekazania Węgrom XV-wiecznego rękopisu florenckiego pisarza i współpracownika Naldusa Naldiusa.
„Mamy ekspertyzę, że to działanie byłoby niezgodne z konstytucją” – powiedział Piotr Calbeck, wojewoda regionu. Politycy nie mają tu miejsca. »
Piotr Babinetz, ustawodawca i historyk prawicowej partii rządzącej w Polsce, zaproponował projekt ustawy, według której rząd miałby zapłacić 25 mln euro. zł (5,5 mln euro) na odebranie rękopisu i przekazanie go rządowi premiera Viktora Orbana.
Posunięcie to miałoby podkreślić bliskie związki obu państw i ich rządów oraz wynagrodzić zeszłoroczną decyzję Węgier o przekazaniu w XVI wieku złotej zbroi króla polskiego i wielkiego księcia litewskiego Zygmunta Augusta.
Naldus Naldius stworzył ozdobny rękopis podczas służby w rezydencji króla Węgier Mateusza Korwina. Księga opisująca bibliotekę króla Węgier została sprzedana miastu Toruniu przez kupca w połowie XVI wieku i przetrwała tam do dziś.
Danetta Ryszkowska-Mirowska, dyrektor toruńskiej Biblioteki Publicznej, mówi, że rękopis jest „unikalny i bezcenny”. Według niej żadne pieniądze nie zrekompensują utraty części dziedzictwa kulturowego Polski.
Ryszkowska-Mirowska wraz z innymi urzędnikami bibliotek przyłączyła się do protestu przeciwko, jak powiedziała, „dziwnemu” planowi, który jest sprzeczny z polskimi przepisami o ochronie dziedzictwa.
Polska straciła wiele ze swojego dziedzictwa kulturowego – sztuki i księgozbiorów, zwłaszcza podczas bombardowań i grabieży II wojny światowej.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.