Ryba zabija: spór czy – uszkodzona rzeka przed nową katastrofą? – Zabawa

Ekspert: Odbudowa zapasów zajmie kilka lat

„Teraz nadal można podjąć odpowiednie środki ostrożności. Ale okno czasowe coraz bardziej się kurczy” – mówi burmistrz Frankfurtu nad Odrą René Wilke (po lewej). W jego regionie, a zwłaszcza w bogatym gatunkowo Parku Krajobrazowym Doliny Dolnej Odry, panuje wielki niepokój. Zawodowi rybacy z Brandenburgii robią sobie obecnie przerwę, aby nie uszczuplać jeszcze zasobów rybnych. „Ogólnie jednak zasoby będą potrzebowały jeszcze kilku lat, aby się odbudować – jeśli nadarzy się taka szansa” – powiedział Christian Wolter, ekspert od wody z IGB.

W Polsce zabite ryby zniknęły z debaty publicznej. Pod koniec września grupa ekspertów przedstawiła swój raport. Potwierdziło to tezę strony niemieckiej, według której przyczyną było najprawdopodobniej toksyczne działanie zakwitu glonów. Wniosek: „powiązania wieloprzyczynowe” doprowadziłyby do katastrofy. Z niemieckiego punktu widzenia punktem spornym są prawdopodobnie wysokie wyładowania solne w Odrze. Minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel (Zieloni) jak dotąd nie zwrócił się do Polski o ich ujawnienie. „Odra umarła, nie ma winnych” – tytułowała Gazeta Wyborcza.

Radosław Gawlik z sojuszu „Ratujmy rzeki” krytykuje narodowo-konserwatywny rząd PiS w Polsce za to, że nie wyciągnął wniosków z katastrofy ekologicznej. „Rząd tak naprawdę nie próbuje zająć się przyczynami zabijania ryb, którymi jest zanieczyszczenie rzeki przez wyrzucanie soli, która prawdopodobnie pochodzi z górnictwa”. Mimo groźby powtórzenia się katastrofy ekologicznej, rząd w Warszawie nadal dąży do celu, jakim jest dalsza regulacja Odry – ubolewa Gawlik.

Propaganda antyniemiecka

Szef PiS Jarosław Kaczyński wykorzystuje planowaną rozbudowę Odry do antyniemieckiej propagandy. „Odra musi być rzeką spławną i uregulowaną” – powiedział w niedawnym wywiadzie telewizyjnym. Jeśli są protesty z Niemiec, to dlatego, że Niemcy chcieli stworzyć w Polsce przestrzenie, które mogłyby służyć jako skansen. – Delikatnie mówiąc, rozwój gospodarczy Polski nie jest celem Niemiec – powiedział Kaczyński.

Można się zastanawiać, czy ostrzeżenia ekspertów zostaną wysłuchane. Instytut Ekologii Wód Słodkowych i Rybactwa Śródlądowego im. Leibniza ostrzega, że ​​pogłębianie Odry sprzyja niskim poziomom wody, a tym samym masowemu rozwojowi toksycznych glonów. Potrzebne jest coś dokładnie przeciwnego: renaturacja. W każdym razie warszawski sąd administracyjny czasowo wstrzymał prace budowlane związane z przedłużeniem rzeki, ponieważ nie można wykluczyć nieodwracalnych szkód w środowisku.

Emerson Allen

„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *