Szef Wagnera Prigoschin: To może być niebezpieczne dla Łukaszenki

Po nieudanym powstaniu jego oddziału najemników Wagnera Jewgienij Prigożyn musi udać się na wygnanie na Białoruś. Czy może być tam niebezpieczny dla przywódcy Łukaszenki?

Powstanie wagnerowskich najemników dobiegło końca. Mówi się, że dużą rolę odegrał w tym białoruski przywódca Aleksander Łukaszenko. Jego pośrednictwo pomogłoby powstrzymać „marsz sprawiedliwości” na Moskwę, ogłoszony przez szefa Wagnera Jewgienija Prigożyna. Łukaszenka wynegocjował układ między Kremlem a Wagnerem, który według źródeł rosyjskich obejmuje wygnanie Prigożyna na Białoruś.

W sobotni wieczór służby prasowe białoruskiego autorytarnego przywódcy zaskakująco poinformowały o negocjacjach, które Łukaszenka prowadził za zgodą prezydenta Rosji Władimira Putina. Skończyło się na tym, że Prigożyn zgodził się zatrzymać marsz. Eksperci nie są jednak pewni, czy białoruski dyktator wyświadczył sobie przysługę, sprowadzając do kraju szefa Wagnera. Uważają, że Prigożyn może stanowić zagrożenie dla roszczeń Łukaszenki do władzy w kraju między Polską a Rosją.

Ekspert: Jewgienij Prigożyn stwarza „wiele zagrożeń” dla Białorusi

Dokładna treść porozumienia kończącego powstanie jest niejasna. Pewne jest, że Prigożyn będzie musiał w przyszłości zamieszkać na Białorusi. Z drugiej strony nie jest pewne, czy i ilu jego wagnerowskich bojowników będzie mu towarzyszyć. W rozmowie z agencją prasową AFP Katia Glod z European Leadership Network w Londynie wątpi, czy Łukaszenka dobrowolnie zaakceptował to porozumienie. – Myślę, że wykorzystał to Kreml – mówi białoruski ekspert. Putin „porzucił” przywódcę rebelianckiej milicji w Łukaszence.

Jego obecność stwarza „wiele zagrożeń” w kraju, w którym lojalność sił bezpieczeństwa ma dla głowy państwa ogromne znaczenie – mówi Glod, odnosząc się do masowych protestów po wyborach w 2020 r., które Łukaszenko brutalnie stłumił. „Jedyną korzyścią dla Łukaszenki może być to, że chce wykorzystać Prigożyna jako osobistą armię przeciwko ewentualnej rewolcie”.

Czy zbliża się „aneksja Białorusi”?

William Alberque z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS) również uważa, że ​​Prigożyn może stanowić zagrożenie dla Łukaszenki – i mówi AFP o „powolnej aneksji Białorusi przez Rosję”. „Myślę, że Łukaszenka już czuje się zablokowany” – analizuje Alberque. „Jeśli Putin powie:„ Wyświadcz mi przysługę ”, to oczywiście to zrobi, mając nadzieję, że da mu to jakąś przewagę”.

Kolejnym problemem jest duże ego i brak skrupułów Prigożyna, analizują Alice Bota i białoruska dziennikarka Marta Sakawik, która pisze pod pseudonimem dla Die Zeit. Łukaszenka sprowadził do kraju nieprzewidywalnego watażkę.

Jeśli Prigożyn spróbuje zdestabilizować sytuację polityczną na Białorusi, pojawi się kolejny problem dla Łukaszenki, wyjaśniają Bota i Sakavik. Działaczka opozycji Swietłana Tichanowskaja powiedziała w weekend, że przejmie władzę na Białorusi, jeśli sytuacja polityczna w kraju ulegnie zasadniczej zmianie.

Raport: Białoruś buduje obozy dla najemników Wagnera

W poniedziałek po południu niezależny rosyjski portal informacyjny „Wierstka” opublikował wówczas komunikat na Telegramie, według którego w białoruskiej miejscowości Asipowicze, około 200 km od granicy z Ukrainą, ma powstać obóz wojskowy dla bojowników Wagnera. „Verstka” dowiedział się o tym z anonimowego źródła z odpowiedzialnego nadleśnictwa.

Powierzchnia planowanego obozu wynosi 24 000 metrów kwadratowych i zapewnia miejsce dla 8 000 wagnerowskich najemników. Inne źródło, prawdopodobnie krewny bojownika Wagnera, powiedział, że większość bojowników z miasta Rostów nad Donem została wysłana na Białoruś. Informacji z „Verstki” nie można niezależnie zweryfikować. Ale jeśli mają rację, nowo utworzony obóz Wagnera może zwiastować niespokojne czasy dla białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki.

Emerson Allen

„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *