WDR: Gminy narzekają, że państwo koordynuje za mało i że uchodźcy nie są równomiernie rozmieszczeni. Co dokładnie jest tam zaplanowane?
Znaczek: Myślę, że gminy jako całość chciałyby większego wsparcia ze strony rządów federalnych i stanowych, zwłaszcza w zakresie finansowania. To tutaj odbywają się konsultacje między rządem federalnym a rządami stanowymi i jesteśmy w stałym kontakcie z miejskimi organizacjami patronackimi. Oczywiście nie opuścimy gmin w deszczu.
Ważne jest, że teraz istnieje transport lotniczy, również z Polski, który ma służyć międzynarodowej ewakuacji licznie przybywających tam osób. Znajdujemy się w sytuacji, która nie potrwa długo, jeśli nie otrzymamy pomocy międzynarodowej.
WDR: Co sądzisz o wprowadzeniu wymogu stałego pobytu dla zarejestrowanych uchodźców ukraińskich, aby mogli oni być lepiej rozdzieleni między gminy?
Znaczek: Jest to bardzo trudne przy obecnie uzgodnionym statusie prawnym: czasowa ochrona humanitarna. Obowiązuje w całej UE. A jednak dogadamy się między krajami, ale także między miastami i gminami, w których chcemy mieszkać. Jeśli następnie zdecydują się na coś innego dla siebie, aby znaleźć prywatne zakwaterowanie, to dobrze.
WDR: Dlaczego nadal nie masz dokładnego przeglądu liczby osób już zarejestrowanych lub przybyłych do gmin?
Znaczek: Ma to coś wspólnego ze statusem. Na przykład mamy sytuację, w której ludzie przychodzą do instytucji, chcą tylko dobrze się wyspać, a potem zostają u krewnych i przyjaciół setki kilometrów dalej. To oznacza, że mamy bardzo dynamiczny proces. Ale rejestrujemy się w instytucjach państwowych, a także w samorządach – iz pewnością w najbliższych dniach będziemy mieli coraz jaśniejszy obraz sytuacji.
WDR: W jaki sposób zapewniamy Ukraińcom wstępne badanie lekarskie – z badaniem koronowym i szczepieniami?
Znaczek: Nie możemy tego zagwarantować, jeśli pozostaną prywatne i nie muszą się pojawiać. Musisz się zarejestrować tylko w ciągu pierwszych 90 dni, jeśli potrzebujesz pomocy państwa. Następnie staramy się robić kontrole stanu zdrowia, oferujemy szczepienia itp. jak najszybciej.
WDR: W jaki sposób zapewniacie miejsca w szkołach dla wszystkich dzieci w wieku szkolnym – także w kontekście obecnego niedoboru nauczycieli?
Znaczek: To będzie ogromne wyzwanie. W dużej mierze zależy to również od indywidualnej kondycji dzieci: dla niektórych logiczne będzie natychmiastowe rozpoczęcie regularnych zajęć. Inni mogą jeszcze nie uczestniczyć w podstawowych przedmiotach, takich jak matematyka, ale najpierw nauczą się niemieckiego. Są też klasy przyjazdu, gdzie początkowo na pierwszy plan wysuwa się tylko nauka języka niemieckiego. Nasz Departament Edukacji prowadzi już rozmowy ze wszystkimi zaangażowanymi.
W mojej dziedzinie w żłobkach i placówkach opiekuńczych skupimy się głównie na sprawdzonych projektach pomostowych: spotykamy się przy kawie i ciastku, możemy porozmawiać o sytuacji w domu na Ukrainie, a dzieci trochę się bawią. Jednocześnie istnieje prosta oferta nauki języka niemieckiego.
WDR: Czy ukraińskie rodziny też mają prawo do tego, aby ich dzieci były tu przetrzymywane od pierwszego roku życia?
Znaczek: Jeśli zostanie odpowiednio przypisana, tak będzie. Ale szczerze mówiąc: w tej chwili chodzi o to, aby każdy miał bezpieczne miejsce w domu, dach nad głową. I ważne jest dla nas, abyśmy składali zabawne oferty dla dzieci, aby po tym wszystkim, przez co przeszli, również były trochę rozproszone.
Wywiad został nieco skrócony do wersji online. Pozostałe fragmenty wywiadu zostaną wyemitowane w telewizji WDR 20 marca. emisja w magazynie WDR Westpol o godz.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.