Ukrainki w biegu: „Często podchodzą alfonsi na granicy”

Pytanie: WCo mają wspólnego ukraińscy uchodźcy z prostytucją?

Dorota*: Wydarzyło się tu coś, co często widziano w wielu wojnach i konfliktach zbrojnych: kobiety, które uciekają, są narażone na zwiększone ryzyko prostytucji. Często na granicy podchodzą do nich sutenerzy i pytają: „Potrzebujesz mieszkania, ja mam mieszkanie”. W ten sposób kobiety są często bardzo subtelnie i nikczemnie wabione do prostytucji.

*Ze względów bezpieczeństwa Dorothea chce być wymieniana tylko po imieniu. Pełna nazwa znana jest redaktorom.

Kobiety są zwabione fałszywymi obietnicami?

TAk. Czasami ludzie pytają: „Chcesz szybko znaleźć pracę? Mamy coś dla Ciebie. Niektórzy mówią to również wprost i widzą prostytutkę przede wszystkim pozytywnie: „Nie mają szkolenia w Niemczech. Prostytucja jest tutaj legalna, tam można szybko zarobić, co myślisz – ty?”

A więc są sutenerzy i klienci, którzy bezwstydnie wykorzystują los ukraińskich kobiet?

Są alfonsi, którzy działają głównie z żądzy zysku – i oczywiście mizoginii – i zatrudniają kobiety jako prostytutki dla siebie. Ale są też zalotnicy, którzy idą bezpośrednio do swoich osobistych prostytutek. Zdarzały się również historie, że kobiety w drodze do kwater prywatnych otrzymały pierwsze wiadomości od potencjalnych właścicieli: „Mam nadzieję, że wyglądasz wystarczająco dobrze, bo ty też musisz spać w moim łóżku. Plus mrugająca buźka, w której od razu widać, co się dzieje. Tutaj mężczyźni wyraźnie czerpią korzyści z trudnej sytuacji uchodźczyń dla siebie i swoich potrzeb seksualnych.

W jaki sposób Twój klub jest informowany o losach?

Na przykład w Internecie istnieją popularne fora klientów, na których klienci wymieniają się informacjami. Brzmi ono: „Cieszę się, że wreszcie nadchodzi ukraińskie świeże mięso” i wiele innych zdradliwych i odczłowieczających postaw, które się rozwijają. Kobiety nie są już postrzegane jako istoty ludzkie, ale jako towar używany dla przyjemności zalotników. Niektóre kobiety opowiadają nam również o swoich doświadczeniach. Nie tylko martwią się o siebie, ale boją się, że mężczyźni zaatakują ich córki.

Kim są ci mężczyźni kręcący się po tych forach? Ile masz lat?

Nie potrafię odpowiedzieć na wiek. Szacuje się, że codziennie około miliona mężczyzn chodzi do prostytutek w Niemczech. To ogromna liczba. Następnie wymieniają się pomysłami na takich forach. Które kobiety pracują w jakich burdelach, kto jest nowy i kto oferuje jakie usługi. Czasami prostytutki odrzucają mężczyzn, jeśli są zbyt agresywni lub proszą o rzeczy, których kobiety nie chcą dać. Jest to również udostępniane: „Nie idź już do prostytutki, nie dostaniesz tego, za co płacisz” – lub podobne zwroty.

Czy są też fora, na których kobiety komentują w ten sposób męskie prostytutki?

Nigdy tego nie słyszałem. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, żeby tak było. Liczba zalotników płci męskiej jest niewiarygodnie wyższa niż na odwrót. Układ sił jest zupełnie inny. Nie słyszeliśmy, aby kobiety cieszyły się, że przychodzi wielu młodych mężczyzn, którzy mogą je całkowicie wykorzystać. I tak, fizycznie też jest trochę trudniej. Ale podczas ruchu uchodźczego w 2015/2016 wielu młodych mężczyzn trafiło tutaj do prostytucji. W Berlinie, w Tiergarten, znajduje się duża męska prostytutka, w której znalazło się wielu straumatyzowanych uchodźców.

Jak uchodźcy mogą chronić się przed prostytucją? Skąd wiesz, kto cię zdradza?

Bardzo ważne jest zwrócenie uwagi mediów na ten temat. Niech kobiety, które przybywają, poznają niebezpieczeństwo, na jakie się narażają. Policja nawet przed tym ostrzega. Na tablicach ogłoszeniowych stacji pojawiły się dodatkowe ogłoszenia: „Uważaj z kim idziesz!” Ale trzeba też zwrócić uwagę na to, że to jest problem. Coś jest nie tak w Niemczech. Ponieważ prostytucja jest tu traktowana tak niedbale, bardzo łatwo popaść w taką rutynę.

Niektórzy kwestionują prawo do seksualnego samostanowienia. Inni twierdzą, że turystyka prostytucyjna rozwinęła się dzięki legalnej prostytucji w Niemczech. Jak to oceniasz?

Myślę, że coś pilnie musi się tutaj wydarzyć. Zawsze kłóci się z wolną wolą: „Kobiety tego chcą”. Jeśli spojrzeć na kobiety, które kończą prostytucją, jest wiele, które już doświadczyły przemocy seksualnej i żyją w warunkach całkowitej niepewności ekonomicznej. Wielu przyjeżdża również z zagranicy. Bardziej wpadają w prostytucję – często z powodu trudności ekonomicznych i rzekomego braku alternatywy – niż decydują się robić to z własnej woli. Świadectwa nielicznych kobiet, które wybrały prostytucję bez trudności ekonomicznych i bez traumy, są zbyt przesadzone. Konsensusu w seksie nigdy nie da się kupić. I nikomu nie wolno uprawiać seksu.

Co polecasz?

Myślę, że ważne jest, aby zdać pośrednictwo mieszkań przez oficjalne organy. Rozumiem też chodzenie do kawalera z desperacji, bo chcesz mieć dach nad głową dla dzieci. Niestety nie mam osobistej rady, bo widzę trudną sytuację kobiet. Wręcz przeciwnie, moja rada dla zalotników jest taka, że ​​muszą zastanowić się, jak strasznie nachalne i wyzyskujące jest ich zachowanie.

Ale poradnictwo indywidualne jest w rzeczywistości złym podejściem. Na krótką metę w Niemczech potrzebna jest inna sytuacja prawna dotycząca prostytucji. W „Sisters” stawiamy na „model skandynawski”. Zasadniczo muszą się zmienić struktury społeczne, które wytwarzają dla kobiet towary i przedmioty, do których mężczyźni mogą mieć dostęp na żądanie, tutaj i na całym świecie.

Jaką rolę odgrywa gwałt w czasie wojny i w biegu?

Czuję, że teraz rozmawiamy o tym więcej. Ale od tysiącleci gwałt był wykorzystywany w wojnach i konfliktach – także jako środek polityczny, militarny i strategiczny. Systematyczne gwałty zawsze były próbą zaszkodzenia stronie przeciwnej. Choćby dlatego, że może traumatyzować rodziny na pokolenia. Aspekt emaskulacji przeciwnika zawsze odgrywał rolę: „Słuchaj, gwałcimy twoje kobiety lub gwałcimy cię i atakujemy twoją tożsamość”. Skutkuje to zaburzeniami psychicznymi i izolacją społeczną – jeśli np. dotknięte rodziny są wykluczone. Gwałt to bardzo zdradziecki sposób szkodzenia wrogowi w czasie wojny.

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *