„Wśród migrantów, którzy przybyli na Białoruś w ostatnich dniach, aby przedostać się na Zachód, są Afgańczycy.„Wielu z nich ma wieloletnie związki z terytorium Rosji” – napisał na portalu społecznościowym Twitter.
Według niego „niektórzy z nich brali udział w rosyjskich szkoleniach wojskowych i mogą mieć doświadczenie bojowe”.
„Po przybyciu na Białoruś próbują nielegalnie przekroczyć polską granicę” – powiedział.
Rzecznik służb specjalnych dodał też zdjęcie Muhammada M., zatrzymanego we wrześniu w Polsce. Łapie młodego mężczyznę w wojskowym mundurze z afgańską flagą, szelkami kadetów i rosyjskim słownikiem w rękach.
We wrześniu Mohammad RT został aresztowany w Polsce. Był także absolwentem rosyjskiego kursu wojskowego. Zaraz potem przyjechał do Polski nielegalnie. 3/3 pic.twitter.com/DYldPkGuDD
– Stanisław Zaryn (@StZaryn) 29 listopada 2021
„Przeszedł także rosyjskie szkolenie wojskowe, po czym wjechał do Polski nielegalnie” – powiedział Zaryn.
Prezydent RP Andrzej Duda nie wyklucza szlaku migracyjnego z Afganistanu przez Rosję do Europy.
Powiedział to w poniedziałek na konferencji prasowej w Budapeszcie, w której uczestniczyli także jego koledzy z Grupy Wyszehradzkiej, w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy o taką potencjalną trasę.
„Jest takie niebezpieczeństwo” – powiedział polski przywódca. „Możemy stanąć w obliczu sytuacji, w której Afgańczycy przekroczą granice lądowe przez Rosję. Mam nadzieję, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca” – dodał Duda, wyrażając nadzieję, że rosyjskie władze „nie dopuszczą do takiej sytuacji kryzysowej”.
„Jednak takie zagrożenie jest bardzo realne” – powiedział polski szef państwa.
Komentując kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej, Duda przypomniał, że wydarzenia zostały zaplanowane przez reżim białoruski.
„Imigranci, którzy podróżowali tam i kilkakrotnie szturmowali polską granicę w ostatnich tygodniach, przylatywali na Białoruś samolotami” – powiedział. „Przyjechali legalnie, mają status turystów”.
Unia Europejska oskarża białoruskiego przywódcę Aleksandra Łukaszenkę, często nazywanego ostatnim dyktatorem Europy, o celowe odstraszanie ludzi z obszarów kryzysowych, takich jak Irak, i spychanie ich do granicy UE. Migranci wielokrotnie skarżyli się również na złe traktowanie białoruskich urzędników.
Sytuację na granicy białorusko-polskiej skomplikowało w tym miesiącu zgromadzenie kilku tysięcy migrantów z Bliskiego Wschodu po polskiej stronie granicy w celu wjazdu do UE. Polscy urzędnicy określają sytuację jako najtrudniejszy moment od początku kryzysu granicznego.
W ostatnich miesiącach Łotwa, Polska i Litwa odnotowały znaczny wzrost napływu nielegalnych migrantów próbujących przedostać się na terytorium UE przez Białoruś. Wspólnota obwinia Białoruś o chaos na granicy, która nie dopuszcza już migrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, które nie weszły do Unii Europejskiej.
Państwa bałtyckie oskarżają reżim w Mińsku o organizowanie przepływów migracyjnych i określają to jako agresję hybrydową. Stanowisko to podziela Komisja Europejska.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.