Pomimo zapowiedzianego „podwójnego boomu”: według ministra gospodarki Jörga Steinbacha (SPD) rzemieślnicy w Brandenburgii muszą być przygotowani na to, że ceny energii elektrycznej będą około dwa razy wyższe, a ceny gazu nawet trzykrotnie wyższe niż przed koroną pandemia i kryzys energetyczny będą się utrzymywać – nawet przy rządowych programach pomocowych. „Nie wracamy do poziomów sprzed 2020 roku. To nieporozumienie. Nawet państwo ojcowskie nie będzie w stanie tego zrekompensować żadnym programem. To bezcenne” – powiedział Steinbach we wtorek wieczorem podczas House Day. Groß Kreutz.
Steinbach obliczył, że nawet jeśli 80% cen energii zostało zamrożonych na poziomie 2021 r. z rządowym pułapem, „pod koniec roku będziesz miał zestawienie kosztów energii, które będzie od dwóch i pół do trzech razy większe niż w po!” Państwo nie będzie w stanie zrekompensować więcej, musimy się na to przygotować!
Zdaniem ministra zadziała to tylko wtedy, gdy każda firma zobaczy, jak może zmniejszyć zużycie lub, jeśli to możliwe, zastosować systemy fotowoltaiczne. Ogólny problem jest głębszy, a mianowicie strukturalna recesja w Niemczech: „Nawet jeśli boli: śpimy od dziesięciu lat w różnych dziedzinach”.
Nie wrócimy do poziomów sprzed roku 2020. To błędne przekonanie. Nawet państwo ojcowskie nie będzie w stanie tego zrekompensować żadnym programem. To jest bezcenne.
Jörg Steinbach, Minister Gospodarki Brandenburgii
Exner Bakery odnotowuje sześciocyfrowe straty z powodu cen energii
Z takimi wiadomościami od Tacheles, z jego wyraźnym oświadczeniem solidarności z Ukrainą i sankcjami UE i Niemiec przeciwko Rosji, Steinbach walczył przed setką rzemieślników z całej Brandenburgii w Hali. Tutaj również jednogłośnie skarżyli się na gwałtownie rosnące koszty benzyny, ropy, gazu, elektryczności i wszelkiego rodzaju materiałów – i czują, że politycy ich zawiedli.
„Nawet dobrze pozycjonowane firmy sięgają granic tego, co jest przystępne”, ostrzega Robert Wüst, prezes Poczdamskiej Izby Rzemieślniczej i prezes Krajowej Izby Rzemieślniczej. Bez szybkiej i drastycznej pomocy istniało ryzyko trudnych wód, a nawet zamknięć operacyjnych. Nawet największe firmy rzemieślnicze, takie jak piekarnia Exner w Beelitz, 250 pracowników, 40 oddziałów w Brandenburgii i Berlinie, są na granicy.
Od 2020 r. do dziś koszty energii wzrosły w niektórych przypadkach dziesięciokrotnie, „ponosimy wysokie sześciocyfrowe straty” – powiedział szef firmy Tobias Exner. W 2020 roku jego firma płaciła za prąd 3 centy za kilowatogodzinę, teraz jest to 27 centów, należy się spodziewać około 30 centów. Udział kosztów energii w sprzedaży wzrósł z 5% wówczas do 20-25% dzisiaj.
Nie możemy powiedzieć, że jutro bułka będzie kosztować 60/70 centów, a chleb siedem czy osiem euro. Konsumenci nie mogą już sobie na to pozwolić.
Tobias Exner, mistrz piekarski z Beelitz
Według Exnera cena cukru skacze, inne składniki i opakowania są podobne. „Wszystko to nie jest już matematycznie wykonalne” – powiedział. „Nie można powiedzieć, że jutro Schrippe będzie kosztował 60/70 centów, a chleb 7 czy 8 euro. Konsumentów już na to nie stać. W tej chwili wyspecjalizowane gospodarstwa ekologiczne już upadają rzędami”. piekarnie w Niemczech są zagrożone wyginięciem. „W naszej branży panują wielkie obawy egzystencjalne”, mówi Exner. „Dostałem telefony od płaczących mężczyzn”.
Bernauer Tischler zmuszony jest zatankować flotę firmy w Polsce
Jednak możliwości pozostają niezauważone. Steinbach szybko zwrócił uwagę Exnerowi, że właśnie firmy, które ponoszą straty z powodu cen energii, od dawna są w stanie uzyskać finansowanie w ramach istniejącego programu rządu federalnego ograniczania kosztów energii „w wysokości od 250 000 do 50 milionów euro”. Jest to typowe, powiedział minister małej pomocy znanej i wykorzystywanej do tej pory, „naprawdę warto”.
Mistrz stolarski z Bernau, Karsten Häber, który produkuje okna drewniane dla klientów w całych Niemczech, mówił o wyjątkowo wysokich cenach ropy naftowej. „Potrzebujemy około 7500 litrów oleju napędowego miesięcznie”, mówi Häber. Do tej pory stanowczo sprzeciwiał się tańszym paliwom w Polsce, „co teraz musimy zrobić, aby móc obsługiwać naszych klientów w całym kraju”. Ponieważ dla wznowionych zamówień ustalono stałe ceny końcowe na okres jednego roku, nie można po prostu przenieść podwyżek na klientów.
W tym samym czasie jednak cena drewna wzrosła cztero- lub pięciokrotnie, a materiał stał się rzadki. „Zaciągnęliśmy pożyczkę w wysokości 750 000 euro i wykorzystaliśmy ją na zakup ostatniego drewna modrzewia syberyjskiego dostępnego w Niemczech, abyśmy mogli pracować przez rok”.
Polska konkurencja, szczególnie w budownictwie okiennym, jest ogromna – powiedział Häber. „Znam pięć firm, które pod koniec roku przestaną produkować w Brandenburgii”. Nie chcą wytwarzać więcej niż przyzwoitych produktów, za które płacą swoim pracownikom przyzwoite zarobki. Staje się coraz trudniejsze, „gdzieś się zatrzymuje”. A rzemieślnik z Cottbus zbeształ Steinbacha: „Nikt nie może oczekiwać, że będę tu siedział i przyglądał się mojej pracy w interesach. Nie zniesiemy tego”. Widać, że ruch na ulicy jest coraz silniejszy.
Potsdamer Stadtwerke poleca kontrakty dwu- lub trzyletnie
Istnieją również „ekstremalne zakłócenia” między samymi firmami, jeśli chodzi o ceny energii, powiedział Peter Oswald, kierownik sprzedaży w Energie und Wasser Potsdam GmbH. Każdy, kto kupił energię długoterminową, kontraktuje z dwu-, trzyletnim wyprzedzeniem, teraz nie może nic zrobić. Jeśli tego nie zrobisz, napotkasz poważne problemy. Aby poradzić sobie z obecną sytuacją, zaleca firmom „kupowanie w transzach” lub kontraktowanie teraz (po niższych cenach) na dwa lub trzy lata, aby mogły wygładzić dzisiejsze wzloty.
Inną możliwością jest wypróbowanie umów ramowych za pośrednictwem izby handlowej. „To właśnie oferujemy naszym partnerom”. Wraz z zahamowaniem cen gazu i energii elektrycznej pojawia się „nagle znowu możliwość” uzyskania przystępnych cen energii dzięki efektywności energetycznej i odnawialnym źródłom energii, zapowiedział Sebastian Saule, dyrektor zarządzający Brandenburskiej Korporacji Rozwoju Gospodarczego (WFBB). Doradza firmom z Brandenburgii, co mogą zrobić sami w krótkim, średnim i długim okresie. Ale zawsze natkniesz się na firmy, którym możesz pomóc, udzielając prostych, krótkoterminowych porad, na przykład z diodami LED lub czujnikami obecności do oświetlenia, ale także z bardziej świadomymi ustawieniami ogrzewania i wentylacji.
W ten sposób pomogli Izbie Rzemieślniczej we Frankfurcie nad Odrą, gdzie system wentylacyjny jest teraz wyłączany na noc, oszczędzając od 50 do 100 euro dziennie. Kino w Bad Belzig wyłącza teraz system bojlera, gdy nie jest używany, co pozwala uniknąć 20% niepotrzebnego zużycia w trybie czuwania, powiedział Saule. Problemem są również lepsze liczniki i sterowniki, podobnie jak izolacja linii.
Steinbach wyklucza przerwy w dostawie prądu w Brandenburgii i Berlinie
Doświadczenie pokazuje, że po takich konsultacjach firmy mogą zaoszczędzić do 25% kosztów energii. W średnim okresie dotyczy to docieplenia budynków czy zastosowania pomp ciepła. W szczególności Saule wspomniał o Havellandhalle w Seeburgu, gdzie obecnie instalowane jest słoneczne ogrzewanie gorącym powietrzem, aby w przyszłości ogrzewać hale sportowe.
Nawet jeśli nie na poziomie cenowym: Steinbach dał rzemieślnikom zielone światło. W północnych Niemczech, a więc także w Brandenburgii i Berlinie, wbrew powszechnym obawom nie ma zagrożenia załamaniem zasilania. „Możesz po prostu zapomnieć o problemie z zaciemnieniem” – powiedział Steinbach. Wykluczył też, że następnej zimy nie będzie już gazu do firm ani benzyny na stacjach benzynowych w Brandenburgii.
Do strony głównej
„Guru kulinarny. Typowy ewangelista alkoholu. Ekspert muzyki.