Nadzieja i rozczarowanie: Ukraina oczekuje od Wilna czegoś więcej niż Rady NATO-Ukraina

Ukraina chce wstąpić do NATO: Społeczne poparcie dla członkostwa jest niemal jednomyślne. Ale wiesz też, że nie możesz całkowicie polegać na organizacji, której członkami są Węgry.

Kiedyś kwestia ewentualnego członkostwa w NATO była czymś, co dzieliło ukraińskie społeczeństwo. O ile potencjalne członkostwo tego kraju w UE jeszcze przed rewolucją na Majdanie, aneksją Krymu i rozpoczęciem wojny w Donbasie przemawiało do wielu tzw. Ostateczny punkt zwrotny nastąpił, zanim rozpoczęła się rosyjska inwazja na pełną skalę, ale w lutym 2022 r. obraz jest prawie jednomyślny. Według ostatniego sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii poparcie dla członkostwa Ukrainy w NATO wynosi obecnie rekordowe 89%. Rok temu było to 83%.

Fakt, że kolejny szczyt NATO w dniach 11-12 lipca, który będzie dotyczył głównie Ukrainy, odbędzie się w Wilnie na Litwie, jest dla Ukrainy wysoce symboliczny. Bo dziesięć lat temu w Wilnie odbył się historyczny Szczyt Partnerstwa Wschodniego, podczas którego ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz powstrzymał się od podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE – a wraz z nim rewolucja na Majdanie, zwana na Ukrainie „rewolucją godności”. . Podczas gdy Ukraińcy nie spodziewają się niczego historycznego po szczycie NATO w tym samym miejscu, kwestia ta jest priorytetem mediów i opinii publicznej od tygodni, jeśli nie miesięcy.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który prawdopodobnie odwiedzi Wilno, jasno i otwarcie formułuje swoje życzenia: Kijów rozumie, że członkostwo w NATO raczej nie wchodzi w grę przed końcem wojny, ale wymaga jasnej perspektywy dla Ukrainy w sojuszu, potwierdzonego członkostwa dla okresu powojennego oraz gwarancje bezpieczeństwa za okres poprzedni. Szef sztabu Zełenskiego Andrij Jermak, jego najważniejszy powiernik, również chciałby, aby Wilno zaprosiło go do NATO z otwartą datą.

Zełenski chciał wysłać sygnał do Bidena

Jednak bezpośredniego zaproszenia na Ukrainę w Wilnie nie będzie, to już jest oczywiste – mówi bliski ekipie Zełenskiego wybitny ukraiński politolog Wołodymyr Fessenko. „Powody tego są jasne: niepewność co do perspektyw obecnej wojny i dość ostrożna postawa Białego Domu w tej sprawie”.

Podczas swojej niedawnej podróży do Bułgarii, Czech, Słowacji i Turcji Selenskyj i tak nie był w stanie zasadniczo zmienić pozycji wyjściowej przed Wilnem, mówi Fessenko. „Ale celem było prawdopodobnie pokazanie prezydentowi USA Bidenowi ogromnego poparcia dla członkostwa Ukrainy w NATO i tym samym wpłynięcie na ostateczne brzmienie decyzji” – powiedział Penta, dyrektor Centrum Badań Politycznych.

Szczególnie ważne dla Kijowa w tym zakresie są zaskakująco pozytywne reakcje Turcji. Fessenko nazywa fakt, że pierwsze posiedzenie planowanej Rady NATO-Ukraina prawdopodobnie odbędzie się w Wilnie „nowym i jakościowo wyższym poziomem współpracy instytucjonalnej między sojuszem a Ukrainą”. Dwa lata temu Ukraina byłaby z tego bardzo zadowolona. – Dziś to nam nie wystarcza – powiedział politolog. „Platforma ta musi być jednak wykorzystywana w interesie Ukrainy. A doświadczenie pokazuje, że osobista obecność Zełenskiego może wpłynąć na stanowisko Bidena i decyzje szczytu”.

Na przykład na Ukrainie, mimo mieszanych oczekiwań, można przynajmniej mieć nadzieję, że decyzje podjęte w Wilnie okażą się bardziej konkretne niż te podjęte na szczycie NATO w Bukareszcie w 2008 roku, kiedy otworzono tylne drzwi do Kijowa, ale bez harmonogram lub inne konkretne zobowiązania. Poza faktem, że członkostwo w NATO i UE jest dziś uważane na Ukrainie za całkowicie nieuniknione, w wyniku rosyjskiej wojny napastniczej zmieniło się coś jeszcze: wśród ludności ukraińskiej pojawiła się nowa pewność siebie – i inna ocena zachodniej biurokracji Struktury.

Jest pewne rozczarowanie

Innymi słowy, kto mówi o „zawiedzionych nadziejach” Ukraińców na NATO czy UE, zapomina, że ​​nadzieje te prysły już w 2014 r. dość słabą reakcją na aneksję Krymu i wojnę na wschodzie Ukrainy. . Lata „głębokiego zaniepokojenia” Zachodu nie przeszły na Ukrainie niezauważone; „głęboko zaniepokojony” stał się nawet powracającym kneblem jako internetowy mem. Oczywiście członkostwo Ukrainy w NATO jest uważane za najlepszą gwarancję bezpieczeństwa, jaką Kijów może mieć. Ale wiesz również, że nie możesz całkowicie polegać na organizacji, której członkami są kraje takie jak Węgry.

I: inaczej niż w przeszłości, Ukraińcy bardzo dobrze wiedzą, że jeśli ich kraj zostanie członkiem, mogą i nie tylko wiele zabiorą, ale i dużo dadzą. „Jest taka uproszczona perspektywa, że ​​członkostwo Ukrainy w NATO oznacza przepustkę do wojny”, mówi Oleksiy Melnyk, współdyrektor ds. międzynarodowych programów bezpieczeństwa w think tanku Razumkova w Kijowie. „Ale byłoby ogromnym plusem, gdyby Ukraina, jako członek NATO, przyczyniła się do zbiorowego bezpieczeństwa. Jeśli spojrzymy na poszczególne kraje, to Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Polska radzą sobie militarnie dobrze. trudności już się zaczęły, a poza tym obecna solidarność z Ukrainą nakłada na Kijów zobowiązania na przyszłość, które z pewnością nie będą ignorowane.

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *