Deutsche Welle: Jeśli przyglądasz się obecnie stosunkom polsko-niemieckim, martwisz się?
Dietmar Nietan: Nie martwię się o stosunki niemiecko-polskie. Ale wiem, że związek mógłby być jeszcze lepszy niż jest teraz. A to powinno skłonić wszystkich polityków, czy to w Polsce, czy w Niemczech, do odłożenia na bok taktyki partyjnej czy wewnętrznych względów politycznych i dążenia do jak najściślejszego współdziałania Niemiec i Polski. Biorąc pod uwagę zagrożenie ze strony Władimira Putina i Kremla, ważna jest ścisła współpraca Niemiec i Polski, zwłaszcza w ramach UE, ale nie tylko.
Jeszcze przed rozpoczęciem wojny z Ukrainą można było usłyszeć, że Polska i Niemcy obecnie więcej rozdzielają niż łączą. Wojna i stanowisko Niemiec w sprawie pomocy wojskowej dla Ukrainy jeszcze bardziej obciążają stosunki. Podnoszą się głosy, że reputacja Niemiec w Polsce została zrujnowana. Czy zgadzasz się z tym?
Jestem realistą i wiem, że wielu ludzi w Europie Środkowo-Wschodniej jest rozczarowanych Niemcami. Myślę, że jest wiele powodów, dla których mogę odnieść się do rozczarowania. Ale wierzę też, że wiele rozczarowań wynika z nieporozumień. Nord Stream 2 powstał w czasach rządów niemieckich na czele z Angelą Merkel. Została zatrzymana przez światła drogowe rządu federalnego prowadzone przez Olafa Scholza. Po 16 latach ministerialnej odpowiedzialności CDU/CSU Bundeswehra jest obecnie w złym stanie. To była propozycja socjaldemokratycznego kanclerza Scholza, aby zapewnić Bundeswehrze specjalny fundusz w wysokości 100 mld euro, aby mogła ona również dobrze wywiązać się ze swoich zobowiązań.
Czy poprzednicy są winni?
W każdym razie jedno musi być jasne: polityka, której wiele lat temu domagały się od Niemiec państwa Europy Środkowo-Wschodniej, na przykład bardziej krytycznego wobec Kremla i większego inwestowania w zdolności obronne, jest teraz praktykowana przez nowe rząd federalny. Oczywiście ten punkt zwrotny następuje pod wrażeniem wojny Rosji z Ukrainą. Ale teraz jest to konsekwentnie realizowane – i to powinno się w końcu liczyć.
Demonstracja przeciwko rosyjskiej polityce Niemiec przed Ambasadą Niemiec w Warszawie 23 marca 2022 r.
Ale Niemcy są oskarżani o zbytnie wahanie.
Rozumiem rozczarowanie. Ponieważ dobrze ważymy, niektóre rzeczy są postrzegane jako niezdecydowane. Jeśli jednak spojrzysz na fakty, musisz zdać sobie sprawę, że Niemcy dostarczają dużo broni, w tym broń ciężką, i były jednym z największych sponsorów finansowych Ukrainy jeszcze przed wojną. I to nowy rząd federalny z sygnalizacją świetlną zapewnia teraz Bundeswehra możliwość ponownego wypełnienia swojej misji w NATO. Ponieważ wszystkie te punkty można przypisać nowemu rządowi federalnemu, priorytetowym zadaniem rządu i całej polityki niemieckiej jest lepsze wyjaśnienie tego zwrotu naszym przyjaciołom w Europie Środkowo-Wschodniej. Wierzę, że można poprawić charakter i zakres naszej komunikacji. Uważam też, że moim zadaniem jako koordynatora jest wyjaśnianie, co się obecnie dzieje w Niemczech, a jednocześnie wysłuchiwanie uzasadnionej krytyki niemieckiej polityki.
Wydaje się, że od początku wojny Polska i Niemcy zostały umieszczone w nowych rolach. Teraz Polska ma po swojej stronie moralne argumenty przeciwko Niemcom, bo mieli rację co do Putina i Nord Stream. Kraj gości także miliony uchodźców. Jak Berlin czuje się w tej nowej roli?
Ważne jest, aby uważnie słuchać swoich przyjaciół i partnerów. Muszę przyznać, że wielu graczy niemieckiej polityki zbyt mało uwagi poświęcało uzasadnionym obawom i radom naszych przyjaciół w Polsce i krajach bałtyckich i nie słuchało dostatecznie. Popełniliśmy tam błędy. Dlatego mówię: tak, drodzy polscy przyjaciele, mieliście rację w ocenie Władimira Putina i nasza analiza była błędna. Przyznanie się do tego błędu nie jest słabością, jest dla mnie siłą. Ale myślę, że nie ma teraz powodu do triumfu. Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców z Syrii, to Niemcy wniosły wielki wkład humanitarny do UE, a nie Polska. Wręcz przeciwnie, koalicja rządząca w Polsce wzbudziła nawet niechęć do muzułmanów. Jeśli chodzi o rządy prawa, rząd kierowany przez PiS też się mylił. Musiała już skorygować swoją politykę pod naciskiem UE.
Więc odrzucasz oskarżenia Polski?
Mam na myśli to, że powinienem teraz wstać i wskazać palcem Polskę i powiedzieć tak, popełniliśmy błędy z Nord Stream 2 i Putinem, ale popełniliście błędy z rządami prawa? Czy to nas gdzieś prowadzi? Czy nie byłoby lepiej przyznać, że wszyscy popełniliśmy błędy? Najważniejszą rzeczą jest to, że uczysz się na swoich błędach. Jeśli więc rząd niemiecki uczy się na swoich błędach, a polski rząd uczy się na swoich błędach, to dla mnie jest to przede wszystkim coś pozytywnego.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.