Niemieckie rodziny trafiają na czarne listy w Polsce

„Uważaj na miny!” Zdjęcie na górze grupy na Facebooku, w której Polki ostrzegają przed niemieckimi domami. (Źródło: Zrzut ekranu)

Ale dziesiątki historii przypadków, w których jest inaczej, można przeczytać na stronach w języku polskim. Na publicznych forach nazwiska osób są zwykle skracane, czasami pojawiają się linki do zamkniętych grup na Facebooku. Można tam odczytać imiona i nazwiska, ulice i numery domów. Posty na dowolnym z tych forów są usuwane po roku. Tylko w jednym z nich opisano ciągłe molestowanie seksualne.

Po przeprowadzeniu badań dostęp z Niemiec jest zablokowany

Jeśli chcesz zostać członkiem grup zamkniętych, musisz odpowiedzieć na pytania. Reporter t-online gwarantował anonimowość i miał dostęp do niektórych z nich. Prośba o dołączenie do innej grupy została odrzucona i wkrótce powiązana publiczna strona internetowa wydawała się niedostępna. Postanowienie: Jest nadal dostępny dla odwiedzających z adresem IP w Polsce.

Operatorzy i użytkownicy zdają sobie sprawę, że pręgierz w Internecie jest problematyczny. Ale bardziej przerażające jest to, że musi znosić nękanie, tortury i mieszkania niewolników – dlatego pojawiają się wzajemne ostrzeżenia. Polka, która właśnie wysłała ostrzeżenie, powiedziała t-online, że uważa, że ​​to dobrze „jeśli Niemcy wiedzą, że takie listy istnieją i mogą się na nich znaleźć”.

Jako synowa Franza Petera N. ze wsi Dolna Saksonia. Dla tej kobiety to „karne, że opiekunka chce zrobić sobie przerwę”, mówi była pielęgniarka: „Dziękuję, pozwoliła mi wyjść wieczorem z domu, ale nie mogłam iść do lekarza”. Pokój opiekuna był „w skandalicznym stanie, nie ma łóżka, tylko materac na brudnej podłodze poplamionej obcymi w całym domu”.

Zakaz mówienia po polsku

Według opisów syn Franza Petera N. regularnie wygłaszał przed Polakiem ksenofobiczne uwagi w koszulkach z wyraźnym nadrukiem. Jest to tym bardziej odbiegające od normy, że prawie wyłącznie mieszkańcy Europy Wschodniej zapewniają całodobową opiekę w gospodarstwach domowych. Szacuje się, że rocznie jest ich 700 tys.

Pewna kobieta donosi, że została spoliczkowana w rodzinie szwabskiej. Kiedy odebrała telefon z domu, odebrała telefon komórkowy i rozmawiała w swoim ojczystym języku. „Zabronili mi mówić po polsku w domu, powiedzieli, że nie chcą tego słyszeć”.

Inne raporty dotyczą drzwi, które za opiekunem zawsze musiały być szeroko otwarte – w tym do łazienki. Raporty mówią, że żywność dla pielęgniarek jest racjonowana, drzwi są zamykane na noc, a klucze są ukryte. „W przypadku pożaru nie ma ucieczki”.

Bez względu na osoby starsze

Opisane żale dotyczą również sposobu, w jaki rodziny radzą sobie z bliskimi, którzy potrzebują pomocy: „Rodzina ignoruje fakt, że potrzebuje lekarstwa i nie chce zabezpieczyć stromych schodów, na które w nocy już dwa razy upadł, ” napisała jedna kobieta. Dlatego też w tym miejscu w pobliżu Ravensburga wydawane jest ostrzeżenie.

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *