Po wyborach w Polsce: nowy parlament musi zebrać się na posiedzeniu inauguracyjnym 13 listopada

Po wyborach w Polsce
Oczekuje się, że nowy parlament zbierze się na posiedzeniu inauguracyjnym 13 listopada

Po zwycięstwie trójstronnego sojuszu opozycji w wyborach parlamentarnych w Polsce oczekuje się, że nowy parlament zbierze się na posiedzeniu inauguracyjnym 13 listopada. To dzień, po którym zakończy się obecna kadencja ustawodawcza – zadeklarował w czwartek w Warszawie Prezydent Andrzej Duda. Duda pozostawił otwartą politycznie wybuchową kwestię, komu powierzyć zadanie utworzenia rządu.

W wyborach 15 października zdecydowaną większość mandatów zdobyła Koalicja Obywatelska (KO), liberalno-konserwatywna opozycja Donalda Tuska, obok dwóch innych partii opozycyjnych, konserwatywnej Trzeciej Drogi i sojuszu lewicowej Lewicy. Tusk (66 lat) był szefem polskiego rządu od 2007 do 2014 roku. Narodowo-konserwatywna partia PiS, sprawująca władzę od 2015 roku, wyłoniła się z głosowania najpotężniejszą siłą polityczną, ale nie uzyskała większości absolutnej i brakuje jej odpowiedniej koalicji partner.

Duda, sam wywodzący się z szeregów PiS, spotkał się we wtorek i środę z przedstawicielami wszystkich partii. Według niego na stanowisko nowego szefa rządu jest „dwóch poważnych kandydatów”: były premier Mateusz Morawiecki z PiS i lider opozycji Tusk. Duda podkreślił, że Konstytucja daje mu czas na podjęcie decyzji.

W Polsce jest politycznym zwyczajem, ale nie obowiązkiem, że głowa państwa powierza zadanie utworzenia rządu przedstawicielowi partii, która stała się najpotężniejszą siłą polityczną. Jeśli jego propozycja rządowa nie uzyska większości w parlamencie, przyjdzie kolej na pozostałe frakcje.

Emerson Allen

„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *