Rosyjski pocisk manewrujący wleciał w polską przestrzeń powietrzną po tym, jak Rosja przeprowadziła poważny atak na zachodnio-ukraiński obwód lwowski, w pobliżu polskiej granicy.
Rosyjski pocisk manewrujący wleciał w polską przestrzeń powietrzną podczas poważnego ataku na zachodnią Ukrainę. W odpowiedzi na incydent uruchomiono wszystkie systemy obronne Sił Powietrznych RP.
Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej: „Obiekt przeleciał nad polską przestrzenią powietrzną w pobliżu wsi Oserdow na Lubelszczyźnie i przez 39 sekund pozostawał na terytorium naszego kraju. W naszym kraju przeleciał około tysiąca do dwóch tysięcy metrów. Obiekt był monitorowany przez polskie systemy radarowe.
Wybuchy w Kijowie
Kilka eksplozji odnotowano także w Kijowie, stolicy Ukrainy. Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko ostrzegł ludzi, aby nie opuszczali schronisk.
W sumie Rosja wystrzeliła około 20 rakiet i siedem dronów Shahed w zachodnio-ukraiński obwód lwowski, w pobliżu polskiej granicy. Rakiety uderzyły w ważną infrastrukturę, powiedział burmistrz Lwowa Andrii Sadovyi.
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.