Tak, tak lub tak
Polacy głosują w sprawie aneksji ambasady rosyjskiej
18.10.2022, 15:36 (zaktualizowany)
„Aneksy są w tym sezonie na porządku dziennym” – mówią organizatorzy protestu w Polsce. Dlatego ze swojej strony ogłaszają referendum z pytaniem: czy Polska powinna zaanektować rosyjską ambasadę?
Setki osób głosowało w sobotę w pozorowanym referendum za aneksją ambasady Rosji w Polsce. „Aneksje są w tym sezonie na porządku dziennym” – powiedzieli organizatorzy niezwykłej akcji protestacyjnej, nawiązując do ogłoszonej przez Rosję aneksji czterech ukraińskich regionów po nielegalnych referendach.
Owinięci w niebiesko-żółtą ukraińską flagę i trzymający plakaty protestacyjne ludzie ustawili się w kolejce do głosowania przed urną ustawioną przed pałacem ambasady w Warszawie. Głosowanie obejmowało pytanie, czy Polska powinna zaanektować ambasadę rosyjską. Odpowiedzią były trzy opcje – wszystkie trzy były „tak”.
„To o wiele bardziej demokratyczny pomysł niż te referenda na terytorium Ukrainy, które odbywają się pod bronią i rakietami” – powiedziała ukraińska prawniczka Marija Volkolup z Warszawy. 46-letni Rosjanin Grigorij, który opuścił ojczyznę w sierpniu, powiedział, że wziął udział w proteście, aby pokazać swoje poparcie dla Ukrainy. „Potępiam tę wojnę rozpoczętą przez Putina i chcę pokazać, że nie wszyscy Rosjanie ją popierają” – powiedział.
Jako nowe przeznaczenie budynku ambasady po aneksji organizatorzy zaproponowali różne warianty, m.in. schronisko dla uchodźców, dom kultury, ogród zoologiczny oraz toalety publiczne. Akcję protestacyjną zorganizowało nieformalne stowarzyszenie organizacji obywatelskich i praw człowieka. Według własnych oświadczeń chcą w liście otwartym zwrócić się do polskiego rządu o wydalenie rosyjskiego ambasadora.
(Ten artykuł został opublikowany po raz pierwszy w niedzielę, 16 października 2022 r.)
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.