Stan: 03.02.2022 17:34
Prezydent RP Duda poddaje się sporze z UE o reformę sądownictwa: w projekcie ustawy proponuje rozwiązanie kontrowersyjnej Izby Dyscyplinarnej. Krytycy uważają to za podstęp.
Czy polska izba dyscyplinarna jest na skraju upadku? Przynajmniej prezydent Andrzej Duda przedstawił teraz projekt ustawy, który powinien zapoczątkować likwidację kontrowersyjnej instytucji. „Proponuję rozwiązanie tej izby” – powiedział głowa państwa. Ma nadzieję, że zakończy to spór z Komisją Europejską.
Polski w tej chwili nie stać na spór z Komisją Europejską – uzasadnił swoją zapowiedź. „Polska potrzebuje teraz spokoju, a biorąc pod uwagę napiętą sytuację międzynarodową, musimy zjednoczyć się jako zjednoczona siła” – powiedział.
Ustawę musi jeszcze zatwierdzić polski parlament. Tam rządząca frakcja PiS ma niewielką większość, która ostatnio wydaje się chwiejna. Podczas gdy przedstawiciele opozycji byli ostrożni, pozytywnie nastawieni, początkowo nic nie słyszano z tego obozu.
Pierwsze ogłoszenie w sierpniu
Izba ma zostać zastąpiona przez inny organ o nazwie „Izba Odpowiedzialności Zawodowej” z jedenastoma sędziami. Zgodnie z projektem sędziowie zasiadający obecnie w Izbie Dyscyplinarnej mieliby możliwość przeniesienia do innej izby SN lub przejścia w stan spoczynku.
Już w sierpniu wicepremier Jarosław Kaczyński, uważany za najpotężniejszego człowieka w polskiej polityce, zapowiedział, że organ zostanie wkrótce rozwiązany, bo i tak nie spełnia oczekiwań. W rzeczywistości jednak instytucja nadal istniała, choć ograniczała swoją działalność do bardzo nielicznych decyzji.
Milion euro grzywny każdego dnia
Izba Dyscyplinarna jest sercem reform polskiego sądownictwa. Może karać i odwoływać sędziów. Członkowie Izby są powoływani przez kontrolowaną politycznie Państwową Radę Sądownictwa. Krytycy postrzegają to jako atak na niezawisłość sądownictwa. W tym kontekście od lat narasta konflikt między UE a konserwatywnym rządem Polski.
Komisja uważa, że organ ten nie przestrzega wspólnych zasad praworządności. W lipcu ubiegłego roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) orzekł, że izba naruszyła prawo UE. Ponieważ Polska nie zniosła tego instrumentu nawet po tym orzeczeniu, TSUE nakazał Warszawie w październiku płacenie Komisji Europejskiej grzywny w wysokości miliona euro dziennie. Rząd odmówił zapłaty grzywny.
„Linia ratunkowa dla rządu”
Sam Duda jest jednym ze współtwórców kontrowersyjnych reform sądownictwa i dlatego jest postrzegany z podejrzliwością. Sceptyczny pozostaje sędzia Piotr Gaciarek, który został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną: „To nie jest zmiana, to nie pozory, ratunek dla rządu, ale nie dla nas obywateli. Zmiana etykiety niczego nie zmienia” – powiedział.
Inni eksperci również postrzegają decyzję Dudasa jako podstęp: „Ta ustawa jest tylko próbą zdobycia funduszy unijnych poprzez sfingowanie zmiany nazwiska, a jednocześnie dalsze naruszanie decyzji ETS” – napisał Laurent Pech, profesor prawa europejskiego na Middlesex University w Wielka Brytania. na Twitterze.
Z informacji Jana Pallokata, ARD Studio Warszawa
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.