Stan: 01.07.2022 18:46
Oprogramowanie szpiegujące Pegasus zostało rzekomo wykorzystane przeciwko kilku przeciwnikom polskiego rządu. Teraz szef PiS Kaczyński przyznał: macie ich – ale opozycjoniści nie byli szpiegowani.
Lider rządzącej w Polsce partii PiS, Jarosław Kaczyński, potwierdził zakup przez Polskę izraelskiego oprogramowania szpiegującego podobnego do Pegaza. Polska kupiła produkt od izraelskiej firmy NSO – powiedział Kaczyński tygodnikowi Sieci. Pegasus oferuje zalety techniczne i umożliwia monitorowanie zaszyfrowanych wiadomości tekstowych w walce z przestępczością. – Szkoda by było, gdyby polskie tajne służby nie miały takiego narzędzia – powiedział.
Jednocześnie Kaczyński odrzucił doniesienia, jakoby jego rząd wykorzystywał Pegaza do szpiegowania opozycji. „Ale mogę tylko wskazać, że historie opozycji, że Pegaz był wykorzystywany do celów politycznych, są kompletnym nonsensem”.
Podobno kilku przeciwników PiS zostało zhakowanych
Oprogramowanie Pegasus jest w stanie odczytać wszystkie dane z zaatakowanych nim telefonów komórkowych. Dodatkowo Pegasus może niezauważalnie włączyć kamerę i mikrofon urządzenia.
Według doniesień w polskich mediach, oprogramowanie to zostało wykorzystane w co najmniej trzech przypadkach do monitorowania osób, które nie czują się komfortowo z konserwatywnym rządem PiS w Polsce. Raporty opierają się na ustaleniach laboratorium obywatelskiego Uniwersytetu w Toronto, które bada nadużywanie kontrowersyjnego oprogramowania szpiegującego na całym świecie.
Poszkodowani zostali prokurator Ewa Wrzosek, krytykująca reformy sądownictwa, wybitny prawnik opozycji Roman Giertych i senator Krzysztof Brejza. W 2019 kierował kampanią wyborczą koalicji opozycyjnej wywodzącej się z liberalno-konserwatywnej Platformy Obywatelskiej.
Informacje najwyraźniej wykorzystane w kampanii wyborczej
Według doniesień, telefon komórkowy Brejzy został zhakowany dziesiątki razy podczas kampanii poprzedzającej wybory parlamentarne w październiku 2019 r. Brejza prowadził kampanię wyborczą opozycji w 2019 r. Wiadomości tekstowe skradzione z jego telefonu zostały zmanipulowane i nadawane przez kontrolowane przez rząd stacje telewizyjne jako część kampanii w szczytowym momencie kampanii wyborczej, którą rządząca prawicowa partia konserwatywna Kaczyńskiego ostatecznie ledwo wygrała.
– To najgłębszy i najpoważniejszy kryzys demokratyczny od 1989 r. – powiedział lider PO Donald Tusk. Brejza i inni urzędnicy partyjni podejrzewali, że bez ataku Pegaza wybory parlamentarne mogły potoczyć się inaczej. Szef PiS Kaczyński temu zaprzeczył. „Przegrali, bo przegrali” – powiedział, odnosząc się do opozycji.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.