Szczyt europejski w Brukseli: Tusk prawdopodobnie nie będzie zbyt wygodnym partnerem

Stan na: 14 grudnia 2023, 12:00

Proeuropejskie stanowisko Tuska nigdy nie budziło wątpliwości. Oczekuje się zatem, że na szczycie europejskim nowy polski premier przywróci relacje z Brukselą. Jednak od swoich partnerów mógł wiele wymagać.

Meble są zawsze takie same: okrągły stół, sufit z kolorowymi prostokątami i dywan w holu budynku Europa. Dziś ponownie spotyka się tu 27 szefów państw i rządów UE, w tym Donald Tusk, który po raz kolejny jest premierem Polski.

Zna ten pokój. Jako przewodniczący Rady przewodniczył tam posiedzeniom przez pięć lat i wielokrotnie zabawiał prasę bezceremonialnymi uwagami. Podczas wyczerpujących, nocnych spotkań rozwodowych związanych z brexitem zapytał kiedyś, jak wygląda to szczególne miejsce w piekle dla jego zwolenników.

UE odmówiła Miliardy płatności

Stawiając czoła drugiemu głównemu wyzwaniu – kryzysowi migracyjnemu – od 2015 r. Tusk widzi, jak państwa UE znajdują się w beznadziejnym konflikcie. Nawet dziś walczą o wspólną politykę azylową. Duet przywódczy Tuska i ówczesnego przewodniczącego Komisji Jean-Claude’a Junckera w ostatnich latach sprawowania urzędu uznano za słaby pod względem przywództwa.

A jednak: nigdy nie było wątpliwości co do kompasu politycznego Tuska jako proeuropejskiego kompasu. Dlatego ma nadzieję, że uda mu się naprawić szkody wyrządzone ośmioletnimi rządami PiS. Prawicowi konserwatyści w Polsce ograniczyli niezależność sądownictwa i przekształcili media państwowe w środki propagandy. W rezultacie Polsce odmówiono wielomiliardowych płatności z UE.

Tusk: „Żadnych manewrów, żadnych gier”

Zaledwie kilka dni po wyborach parlamentarnych w połowie października Tusk pokazał przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen, że pragnie zakończyć trwający konflikt. W stosunkach Warszawa-Bruksela powinien zatem ponownie zawitać powiew świeżości. „To będzie powrót Polski do negocjacji, do stołu negocjacyjnego. Nie będzie już Polski, która zasadniczo odrzuca politykę UE” – powiedział Robert Biedroń, eurodeputowany z lewicowej partii Nowa Lewica, obecnie wchodzącej w skład sojuszu rządowego Tuska.

Zamiast tego Polska ma szansę usiąść z dużymi graczami z UE. Kraj też na to zasługuje. „Jesteśmy piątym najsilniejszym gospodarczo krajem w UE i powinniśmy włożyć w negocjacje cały swój ciężar, a nie wszystko kwestionować” – uważa Biedroń.

Prezentując swój program przed polskim parlamentem, Tusk obiecał nowy styl. Polska chce z szacunkiem współpracować ze swoimi unijnymi partnerami – i tym samym odzyskać swój autorytet w Unii Europejskiej. „Żadnych manewrów, żadnych gier, żadnych prób modyfikowania traktatów europejskich wbrew naszym interesom. To nie wchodzi w grę” – zadeklarował także w Warszawie Tusk.

Tusk nie chce zmian w polityce granicznej

W Berlinie możesz być mniej szczęśliwy, słysząc to. Rząd federalny ma nadzieję na rozpoczęcie zakrojonych na szeroką skalę reform instytucjonalnych w Unii Europejskiej. Chce przejść od jednomyślności do decyzji większościowych, w szczególności po to, aby UE była dostosowana do przyjęcia nowych członków. Oczekuje się, że negocjacje w sprawie europejskiego systemu azylowego zakończą się także przed wyborami europejskimi w czerwcu.

Tusk nie chce kategorycznie odrzucać wspólnej polityki migracyjnej, ale nie chce też obrać zupełnie innej ścieżki. „Wschodnia granica Polski będzie granicą gęstą. Polskie władze i my wszyscy będziemy pracować nad tym, aby granice Polski i Europy były skutecznie chronione” – powiedział podczas przemówienia przed polskim parlamentem na początku tygodnia. Możesz to zrobić, traktując innych z szacunkiem.

Poseł PiS: „Pozycja Polski się nie wzmacnia”

To cios dla prawicowo-konserwatywnej partii PiS, której polityka migracyjna opiera się przede wszystkim na niechęci do migrantów. Dawna partia rządząca pozostaje wobec Tuska bezwzględna: w opinii eurodeputowanego PiS Ryszarda Legutki Tusk będzie posłusznym pomocnikiem, który nieustannie poddaje się naciskom politycznym Brukseli i Berlina.

„Kiedy Donald Tusk zostanie premierem, zmieni się sposób mówienia o Polsce. Polskiemu rządowi będziemy gratulować, ale pozycja Polski nie ulegnie wzmocnieniu” – mówi Legutko. Wszyscy wiedzieli, że Tusk zrobi, co mu każą. Na tym opiera się jego sukces polityczny. „Polska w końcu przestaje być problemem. Donald Tusk zrobi to, o co prosi Bruksela”.

Po pierwsze, Tusk chce czegoś żądać od swoich europejskich partnerów. Na szczycie europejskim chce zadbać o to, aby poparcie dla Ukrainy nie zmniejszyło się.

Paul Vorreiter, ARD Bruksela, tagesschau, 14 grudnia 2023 10:25

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *