Aušrinė Armonaitė, minister gospodarki i innowacji, podkreśla, że nie są przygotowywane żadne dodatkowe środki pomocowe dla firm spodziewających się ewentualnych strat po tym, jak od lutego obowiązują w Polsce decyzje o obniżkach podatków konsumpcyjnych. Wskazała, że krajowi przedsiębiorcy konkurują na rynku Unii Europejskiej (UE), na którym obowiązują zasady swobodnego przepływu towarów.
„Ważne jest, aby wspomnieć, że działamy na jednolitym rynku UE. Litwa nie ma granicy z Polską, nie ma granicy z Łotwą. To naturalne, że ludzie wyjeżdżają do sąsiednich krajów i przyjeżdżają na Litwę z sąsiednich krajów” – powiedziała A. Armonaitė konferencja prasowa, która odbyła się w środę po posiedzeniu rządu.
Minister wyraził jednak nadzieję, że litewscy przedsiębiorcy nie poniosą znacznych strat w związku z polityką prowadzoną w sąsiednim kraju.
„Wtedy po prostu zauważyliśmy, że nasi przedsiębiorcy nie poniosą znacznych strat. Zwłaszcza, że prognoza dla naszej gospodarki w tym roku nie jest taka, że nie jest zła, ale w rzeczywistości nie jest bardzo zła” – zapewnił A. Armonaitė.
ELTA przypomina, że od 1 lutego Polska tymczasowo zawiesi VAT na żywność i obniży VAT na paliwa. Ta decyzja, której celem jest obniżenie inflacji konsumenckiej, potrwa sześć miesięcy.
VAT na benzynę i olej napędowy powinien zostać obniżony z obecnych 23% do 8%. Większość produktów spożywczych, z wyjątkiem dóbr luksusowych, podlega w Polsce 5%. Stawka VAT. Zostanie odwołany na sześć miesięcy.
Gaz i nawozy nie będą podlegały opodatkowaniu VAT za ten sam okres.
Warszawski rząd reaguje na gwałtowny wzrost inflacji, tymczasowo obniżając VAT. Według GUS wzrost cen w grudniu wyniósł 8,6% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.