Agencja informacyjna zwalnia dziennikarzy za fałszywe informacje o wojnie na Ukrainie

Agencja informacyjna Associated Press (AP) zwolniła dziennikarza po rzekomym wykonywaniu niewłaściwej pracy. Należą do nich raporty dotyczące wpływu rakiety na Polskę, donosi amerykański serwis informacyjny „The Daily Beast”. i Gazeta Washington Post.

Rakiety spadły na polską wieś Przewodów w zeszły wtorek. Miejscowość znajduje się zaledwie kilka kilometrów od granicy z Ukrainą. Według ukraińskiego wojska, rosyjskie wojsko wystrzeliło tego dnia 90 rakiet w kierunku kraju. Dotknięte zostało całe terytorium kraju. Skupiono się głównie na infrastrukturze cywilnej. W całym kraju wystąpiły przerwy w dostawie prądu.

Tuż przed godziną 20.00, kiedy na metce pojawiły się pierwsze doniesienia o uderzeniu rakiety w Polskę, agencja informacyjna AP podała, cytując „wyższego urzędnika wywiadu USA”, że „rosyjskie rakiety przeniknęły do ​​Polski, członka NATO, i zabiły dwóch ludzie”.

agencja informacyjna poprawiła się

Agencja poprawiła się następnego dnia: „We wcześniejszych wersjach artykułu opublikowanego 15 listopada 2022 r. Associated Press fałszywie informowała, powołując się na informacje od wysokiego rangą urzędnika wywiadu USA, który chciał pozostać anonimowy, że rosyjskie rakiety uderzają w Polskę i dwie zabitych ludzi.

W tym czasie AP, powołując się na urzędników amerykańskich, poinformowało, że wstępne ustalenia były takie, że był to pocisk przeciwlotniczy, który ukraińscy żołnierze wystrzelili, aby odeprzeć rosyjski pocisk. Eksperci przyjęli już podobne założenia we wtorek wieczorem.

Associated Press ma zasady dotyczące anonimowych źródeł

W tym czasie jednak media na całym świecie rozpowszechniały wiadomość o rosyjskim uderzeniu rakietowym w kraj NATO. James LaPorta, który napisał wstępny raport, został teraz zwolniony, jak donosi The Daily Beast. The Washington Post polega na pracownikach agencji informacyjnej. Wcześniej powinno było odbyć się krótkie dochodzenie wewnętrzne. Ani LaPorta, ani AP nie komentują tego w mediach.

Rygorystyczne standardy i praktyki redakcyjne Associated Press są niezbędne dla misji AP jako niezależnej organizacji informacyjnej.

Rzecznik prasowy AP The Daily Beast

Komentując działalność AP, rzecznik agencji powiedział: „Rygorystyczne standardy i praktyki redakcyjne Associated Press są niezbędne dla misji AP jako niezależnej organizacji informacyjnej. Aby zapewnić, że nasze raporty są dokładne, uczciwe i oparte na faktach, szanujemy i stosować te standardy, także wtedy, gdy korzystamy z anonimowych źródeł”.

Jednym z takich standardów jest zasada podwójnego źródła przy cytowaniu źródeł anonimowych. Dyrektywa określa: „AP rutynowo szuka i prosi o więcej niż jedno źródło, gdy ma do czynienia z anonimowymi źródłami”. Najwyraźniej tak się nie stało w przypadku trafienia rakiety w Polskę.

Współautor LaPorty, John Leicester, będzie nadal pracował dla agencji prasowej, donosi The Daily Beast. Nie jest jasne, czy istnieją inne kary dla wydawcy postu. (cac)

Do strony głównej

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *