Berlin krytykuje plany uregulowania kryzysu azylowego – politykę wewnętrzną

Rząd federalny ma zastrzeżenia do negocjowanej obecnie propozycji nowego europejskiego rozporządzenia azylowego. O czym to jest?

Berlin/Bruksela (dpa) – W negocjacjach nad proponowaną reformą polityki azylowej UE wyłania się nowy spór. W centrum kontrowersji tym razem jest regulacja, która pozwoliłaby przeciążonym państwom członkowskim na obniżenie standardów rejestracji i zakwaterowania osób ubiegających się o azyl w wyjątkowych sytuacjach. Rząd federalny krytykuje propozycję, w sprawie której hiszpańska prezydencja w Radzie UE chce osiągnąć porozumienie do końca miesiąca. „Proponowane rozporządzenie jest nadal przedmiotem przeglądu w rządzie federalnym” – powiedział niemieckiej agencji prasowej rzecznik Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

8 czerwca ministrowie spraw wewnętrznych UE wystarczająco dużą większością głosów opowiedzieli się za kompleksowymi planami reform. Wnioski o azyl składane przez migrantów z krajów pochodzenia, w których wskaźnik przyznawania azylu wynosi mniej niż 20%, muszą zostać rozpatrzone na zewnętrznych granicach UE w ciągu 12 tygodni. Tymczasem chcą zmusić osoby ubiegające się o ochronę do przebywania w ściśle kontrolowanych ośrodkach recepcyjnych. Ci, którzy nie mają szans na azyl, powinni zostać natychmiast zawróceni.

Federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) prowadziła kampanię w negocjacjach na rzecz zwolnienia rodzin z dziećmi z tzw. procedur granicznych. Aby jednak przełom był możliwy, rząd federalny musiał ostatecznie zaakceptować, że jest to możliwe. Niewykluczone, że Parlament Europejski dokona zmian w tym zakresie. Teraz Parlament Europejski i kraje UE negocjują plany i ostatecznie Niemcy muszą ponownie zająć swoje stanowisko.

Co zawiera propozycja?

Projekt nowego rozporządzenia kryzysowego przewiduje m.in. dłuższe terminy rejestracji wniosków azylowych na granicach zewnętrznych, a także możliwość obniżenia standardów zakwaterowania i opieki. Ponadto, zgodnie z pomysłami Rady, osoby poszukujące ochrony w sytuacjach kryzysowych powinny być zobowiązane do przebywania powyżej dwunastu tygodni w ośrodkach recepcyjnych w pobliżu granicy. Na przykład sytuację, w której inny kraj „instrumentalizuje” uchodźców, jak ostatnio na granicy białorusko-polskiej, należy uznać za sytuację kryzysową.

„Ponieważ rząd federalny w grudniu 2022 r. wstrzymał się od głosowania nad tzw. rozporządzeniem instrumentalizacyjnym, szczególnie krytycznie odnosi się do zawartych w rozporządzeniu kryzysowym regulacji dotyczących sytuacji instrumentalizacyjnych” – poinformowało Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Rząd federalny bierze udział w negocjacjach, aby pracować nad poprawą standardów dla osób ubiegających się o ochronę oraz w celu osiągnięcia jednolitej i wykonalnej procedury dla państw członkowskich w sytuacjach kryzysowych.

„Minister spraw wewnętrznych dopiero niedawno zatwierdził problematyczne procedury graniczne, a tym samym uwięzienie dzieci i rodzin” – powiedział Julian Pahlke, polityk wewnętrzny Partii Zielonych. Obawia się, że w przypadku kryzysu procedury graniczne mogą „praktycznie dotyczyć prawie wszystkich uchodźców”. „Nakaz kryzysowy grozi dalszymi deportacjami, do dziesięciu miesięcy więzienia i dalszym pozbawieniem praw wyborczych osób szukających ochrony” – ostrzegł Pahlke. Pro Asyl nazwał projekt rozporządzenia „czekiem in blanco za łamanie praw człowieka na zewnętrznych granicach” Unii Europejskiej.

Jakie są obawy krajów UE?

Według Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Hiszpania, która na początku lipca objęła prezydencję w Radzie, stara się jak najszybciej osiągnąć porozumienie w Radzie w sprawie rozwiązania kryzysu. Rzecznik podkreślił, że Parlament Europejski również oczekuje od Rady znaczących postępów w pracach nad tym aktem prawnym. W negocjacjach w sprawie uregulowania kryzysu Niemcy zażądałyby dokładniejszego niż pierwotnie planowano sformułowania warunków stosowania przepisów wyjątkowych przez państwo członkowskie UE. Polska i Węgry, które wcześniej krytykowały decyzje Rady z 8 czerwca, również wydają się wyrażać obawy. Ale z innych powodów: proponowane zwolnienia nie idą dla nich wystarczająco daleko.

Według Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (Bamf) w pierwszej połowie tego roku o azyl w Niemczech po raz pierwszy wystąpiło około 150 000 osób. Oznacza to o około 77% więcej wstępnych wniosków niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Uchodźcy wojenni z Ukrainy korzystają z ochrony na mocy unijnej dyrektywy i dlatego nie muszą ubiegać się o azyl.

© dpa-infocom, dpa:230716-99-418270/3

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *