Brytyjczycy przylatują do Polski, żeby robić zakupy i oszczędzać pieniądze

W Wielkiej Brytanii ceny żywności znacznie wzrosły. Dwóch Anglików pokazało, że robiąc zakupy w Polsce oszczędzają pomimo kosztów przelotów i noclegów.

Polecić na zakupy, zrobić zakupy w Lidlu, zostać na noc, polecieć do domu i wydać mniej niż w lokalnym supermarkecie? Może się to wydawać niewiarygodne, ale dwóch mężczyzn mieszkających w Anglii mogło zrobić cotygodniowe zakupy mniejszym kosztem. Dwóch YouTuberów Josh Pieters i Archie Manners przylecieli do Polski, aby zrobić zakupy w oddziale Lidla.

Ogólnie rzecz biorąc, zakupy były o prawie 70 funtów (około 80 euro) tańsze niż kupowanie wszystkich produktów w Lidlu w ich kraju. Dwoje trzydziestolatków kupiło 135 artykułów, które oficjalnie służą do obliczania stopy inflacji żywności w Wielkiej Brytanii. Należą do nich chleb, masło orzechowe czy nuggetsy z kurczaka.

„Jak absurdalne stały się rzeczy”

W Wielkiej Brytanii całość zakupu kosztowała równowartość prawie 189 euro, podczas gdy w polskim Poznaniu kosztowało to zaledwie około 112 euro. Uwzględniając loty i noclegi, nadal zaoszczędzili 12 euro w porównaniu z zakupami w kraju pochodzenia.

„Oczywiście nie rozwiązujemy kryzysu związanego z kosztami życia, ale pomyśleliśmy, że to świetny sposób, aby w zabawny sposób pokazać, jak absurdalna stała się sytuacja” – Pieters powiedział brytyjskiemu tabloidowi The Sun.

Emerson Allen

„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *