Nie ma słodkiego upamiętnienia: 8 maja przyniósł uwolnienie Hitlera, ale nie strach i terror – polityka

Historia może boleć. Odruchy obronne pojawiają się, gdy zwykły obraz przeszłości zostaje zakłócony. Tegoroczna rocznica 8 maja 1945 r. jest tego doniosłym świadectwem. Mówi się, że w tym dniu zakończyła się II wojna światowa, faszyzm został pokonany, a Niemcy zostały wyzwolone spod władzy Hitlera.

[Alle aktuellen Nachrichten zum russischen Angriff auf die Ukraine bekommen Sie mit der Tagesspiegel-App live auf ihr Handy. Hier für Apple- und Android-Geräte herunterladen.]
To bardzo wąska perspektywa. Ma rację, ale jest ignorantem. II wojna światowa zakończyła się 15 sierpnia 1945 r. kapitulacją Japonii. W tym czasie trwały walki w regionie Azji i Pacyfiku. Stany Zjednoczone zrzuciły bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki. Wszystko to zostaje wyrównane, gdy 8 maja zostanie nazwany dniem zakończenia wojny.

Jeszcze bardziej problematyczne jest słowo o wyzwoleniu. Tak, faszyzm został pokonany, ocaleni więźniowie obozów koncentracyjnych zostali uratowani, a okupowani przez Wehrmacht odzyskali wolność.

Ale za żelazną kurtyną – w Europie Wschodniej, w krajach bałtyckich, w sowieckiej strefie okupacyjnej – dla milionów ludzi rozpoczęła się kolejna komunistyczna dyktatura. Wyzwolenie Hitlera? Tak. Wolność od strachu, terroru i ucisku? Nie

To było tłumione przez długi czas. Każdy, kto działał na rzecz ogólnoeuropejskiego upamiętnienia, w tym ofiar sowieckiego reżimu, został oskarżony o relatywizację zbrodni narodowych socjalistów.

To nie przypadek, że wykonanie uchwały przyjętej przez Bundestag Pomnik Ofiar Komunizmu nie postępuje. I raczej zawstydzeni, ludzie pamiętają 23 sierpnia 1939 r., kiedy Hitler i Stalin zgodzili się na rozbiór Polski i krajów bałtyckich.

Więcej informacji o wojnie na Ukrainie na Tagesspiegel Plus:

Wojna Rosji z Ukrainą przyspieszyła integrację wschodnioeuropejskich doświadczeń cierpienia w ogólnoeuropejskie upamiętnienie. Coraz bardziej rozumie się, że obawy Polaków i Bałtów dotyczące hegemonii rosyjskiej nie są przesadzone, ale uzasadnione. Dotyczy to również Finów, którzy chcą teraz dołączyć do NATO ze Szwecją. „Doświadczenie czyni mądrym”, jak to się mówi.

W historiografii rosyjskiej „Wielka Wojna Ojczyźniana” rozpoczęła się dopiero 22 czerwca 1941 r. atakiem Wehrmachtu na Związek Radziecki z powodu paktu Hitler-Stalin, o którym nie będziemy dyskutować. Władimir Putin ogłosił się jedynym spadkobiercą tej antyfaszystowskiej walki.

„Nigdy więcej !” oznacza również, nigdy więcej nie tłumić

Dlatego musi go irytować fakt, że Ukraina, która była częścią Związku Radzieckiego podczas II wojny światowej, od czasu uzyskania niepodległości w 1991 roku rozwinęła silną świadomość historyczną. Pamięta się Hołodomor, głód spowodowany przez Stalina, który zabił około sześciu milionów Ukraińcy. Przypomina się, że podczas II wojny światowej Ukraińcy zabili nieproporcjonalnie więcej niż Rosjanie.

Z pewnością widać, że dziedzictwo Antify można pogodzić z prozachodnią, proeuropejską orientacją, z wartościami liberalnymi i demokratycznymi.

8 i 9 maja zderzają się ze sobą sprzeczne odczytania historii. „Nigdy więcej!” która odnosi się do wojny i zbrodni, rozciąga się na pamięć o wojnie i zbrodni.

To, co było, musi zostać ujawnione. ” Nigdy więcej ! oznacza również, nigdy więcej nie tłumić. Historia może boleć. Nie ma słodkiego upamiętnienia.

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *