Redaktorzy naczelni i zwolnieni media, którzy nie chcą opuszczać swoich stanowisk, dziennikarze rozlokowani i nie mający dostępu do mediów: w mediach publicznych w Polsce panuje chaos.
W polskich mediach publicznych panuje chaos. Nowy centrolewicowy rząd premiera Donalda Tuska chcąc wyzwolić media państwowe z uścisku narodowo-konserwatywnej partii PiS, szybko rozwiązał telewizję, stacje radiowe i agencję informacyjną.
Dotychczasowa dyrekcja radia i redakcja nie chcą ustąpić ze swoich stanowisk. Nowy zespół, mający przywrócić standardy dziennikarskie, nie ma dostępu do budynków ani infrastruktury telewizyjnej.
Zatem chaos jest idealny. Konflikt zostanie rozstrzygnięty w sądzie. W międzyczasie część redakcji pozostaje zamknięta.
Chodzi o drogę
Politycy PiS, m.in. były dyrektor ds. mediów Michał Adamczyk, uważają działania obecnego rządu za nielegalne. „Ludzie właśnie się o tym dowiedzieli, ministrze Sienkiewicz [Kulturminister] działa nielegalnie. Jego uchwały, jego decyzje zostały bezpośrednio unieważnione przez sąd. Ludzie to widzą” – powiedział Adamczyk.
„Dla Polski, ludzi władzy, ale także Europy, bardzo ważne jest, aby zauważyć, że nie ma zgody polskiego społeczeństwa na autorytarne działania i metody wprowadzone przez Tuska” – powiedział poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Organizacje pozarządowe i eksperci twierdzą, że konieczna jest zmiana charakteru mediów publicznych, mają jednak wątpliwości prawne, jak tego dokonano.
Politycy nie są odpowiedzialni za mianowanie personelu
Maciej Nowicki z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka twierdzi, że w ostatnich latach media publiczne stały się w niespotykanym dotychczas stopniu rzecznikami rządzącej większości. „Należało to pilnie zmienić. Wątpliwy jest jednak sposób, w jaki te zmiany zostały wprowadzone pod względem prawnym: w polskim systemie konstytucyjnym żaden minister ani polityk nie jest odpowiedzialny za powoływanie szefów mediów publicznych”.
„Potrzebujemy wyprodukować normalny program informacyjny” – powiedział Grzegorz Sajór, dyrektor polskiej agencji informacyjnej telewizji. „Chcielibyśmy, żeby to był program prosty i obiektywny, pokazujący racje wszystkich stron, a nie skupiający się tylko na krytykowaniu jednych i chwaleniu innych”.
Zwolennicy PiS demonstrują w Warszawie przeciwko zmianom wprowadzonym przez rząd Donalda Tuska. Tymczasem koalicja rządowa przygotowuje nowe reformy. Jesteśmy w trakcie przyjmowania budżetu na ten rok i jest to sprawa pilna. Są takie kwestie, jak podwyższenie wynagrodzeń nauczycieli i oczywiście stabilizacja sytuacji w mediach, nad którą także kontrolowało Prawo i Sprawiedliwość” – tłumaczy dziś sprawująca władzę Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej.
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.