„Dewastujący” zapis polskiego prawa aborcyjnego

Ludzie demonstrują przed urzędem rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) i biorą udział w demonstracji przeciwko zakazowi aborcji./zdjęcie sojusz, NurPhoto, Beata Zawrzel

Warszawa – Rok po wejściu w życie niemal całkowitego zakazu aborcji w Polsce, organizacje praw człowieka odcisnęły piętno na prawie.

Decyzja ta miała „niszczący wpływ na życie kobiet”, poinformowało wczoraj kilka organizacji, w tym Amnesty International oraz Human Rights Watch. Dzień wcześniej, według jej rodziny, ofiarą surowego prawa aborcyjnego padła inna Polka.

Organizacje skrytykowały zwiększenie „ekstremalnych przeszkód” dla kobiet w ciąży. Miało to „tragiczne konsekwencje” dla wielu kobiet i ich rodzin. Według organizacji ponad 1000 Polek zwróciło się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o zakwestionowanie prawa narzuconego przez konserwatywny rząd krajowy.

W październiku 2020 r. polski sąd najwyższy uznał aborcję poważnie wadliwych płodów za niezgodną z konstytucją, co dodatkowo wzmocniło i tak już bardzo restrykcyjne prawo dotyczące aborcji.

Tysiące Polaków protestowało później przeciwko przepisom, zwłaszcza po śmierci młodej kobiety, którą organizacje praw kobiet obwiniały o surowe przepisy prawne.

Przedwczoraj, według jej rodziny, ofiarą sprawiedliwości padła kolejna ciężarna Polka. Matka trójki dzieci, która była w ciąży z bliźniakami, została zabrana do szpitala z bólem brzucha, poinformowała jej rodzina na Facebooku. Jeden z płodów zmarł.

„Usunięcie martwego płodu było niedozwolone, ponieważ jest to surowo zabronione przez polskie prawo” – relacjonowała rodzina. Zamiast tego lekarze czekali osiem dni „na samoistne ustabilizowanie się parametrów życiowych drugiego bliźniaka”.

W rezultacie 37-latek zmarł na sepsę. Jej śmierć wywołała oburzenie opozycji i obrońców praw kobiet. Prokuratura wszczęła śledztwo. Wydział ds. błędów lekarskich prowadzi śledztwo w sprawie trzech klinik, w których ten 37-latek był ostatnio leczony, poinformowała dziś prokuratura w Katowicach.

Jeszcze zanim ustawa weszła w życie, było mniej niż 2000 legalnych aborcji rocznie w głównie katolickiej Polsce. Organizacje praw kobiet szacują jednak, że co roku około 200 000 Polek dokonuje nielegalnych aborcji lub wyjeżdża za granicę, aby je odbyć. © afp/aerzteblatt.de

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *