Rosyjskie Ministerstwo Obrony przyznało, że moskiewski krążownik zatonął

Rosyjscy urzędnicy oskarżyli w czwartek armię ukraińską o wysłanie helikopterów do ataku na rosyjskie miasto w południowo-zachodnim regionie Briańsk, około 10 km od wspólnej granicy, i poinformowali, że cywile zostali ranni w tym incydencie.

„Z pomocą dwóch helikopterów wojskowych ukraińskie siły zbrojne nielegalnie wkroczyły w rosyjską przestrzeń powietrzną. Lecąc nisko, celowo, oddały co najmniej sześć strzałów z powietrza w kierunku budynków mieszkalnych we wsi Klimov”, powiedział rosyjski komitet śledczy w oświadczenie, ale nie podał powodu, dla którego siły kijowskie mogły uderzyć na miasto.

Podczas incydentu „uszkodzeniu uległo co najmniej sześć budynków mieszkalnych (…) siedem osób, w tym małe dziecko urodzone w 2020 roku, doznało mniej lub bardziej poważnych obrażeń” – poinformowała komisja.

„Dzisiaj siły zbrojne Ukrainy ostrzelały miasto Klimow. W strzelaninie uszkodzeniu uległy dwa budynki mieszkalne, a mieszkańcy zostali ranni” – napisał w czwartek na platformie Telegram Aleksander Bogomaz, gubernator obwodu briańska.

Dodał, że na miejscu pracują służby ratunkowe i udzielana jest pomoc medyczna dla mieszkańców.

Rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Zdrowia powiedział RIA Novosti, że siedem osób zostało rannych w rzekomym ataku sił ukraińskich.

„Siedem osób zostało rannych w incydencie w obwodzie briańskim. Wszystkie ofiary są w szpitalu” – powiedział wiceminister zdrowia Aleksiej Kuzniecow, dodając, że obaj pacjenci byli w ciężkim stanie i wymagali operacji.

Oskarżenia pojawiły się już w pięćdziesiątym dniu trwającej rosyjskiej inwazji wojskowej na Ukrainę, która według Kijowa i Zachodu jest bezpodstawna i niesprowokowana.

Wydaje się, że po raz pierwszy Moskwa oficjalnie oskarżyła ukraińskie wojsko o przeprowadzenie nalotu śmigłowcowego na terytorium Rosji.

Wcześniej gubernator południowo-zachodniego obwodu Biełgorod Wiaczesław Gładkow poinformował, że 1 kwietnia śmigłowce armii ukraińskiej zaatakowały bazę naftową w regionie przygranicznym. Ani Ukraina, ani Moskwa wprost nie potwierdziły tej informacji.

Rosyjskie służby bezpieczeństwa poinformowały również w czwartek agencji informacyjnej FSB TASS, że Ukraina ostrzelała przejście graniczne, gdzie ponad 30 ukraińskich uchodźców chciało przekroczyć rosyjską granicę.

Według służby nikt nie został ranny.

Agencja informacyjna AFP nie była w stanie samodzielnie potwierdzić tych zarzutów.

Wówczas gubernator obwodu biełgorodzkiego ogłosił w czwartek, że dwie osady w jego obwodzie zostały ewakuowane – rzekomo po ostrzale sił ukraińskich.

Gładkow napisał w telegramie, że w pobliżu granicy osada Spodarjuszyn została „rozstrzelana od strony ukraińskiej”.

Nikt nie został ranny w tym incydencie, ale władze „tymczasowo przeniosły ludność” z wioski i innej pobliskiej osady, aby „zapewnić bezpieczeństwo”.

W odpowiedzi na te informacje Centrum Dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RNBO) stwierdziło, że Rosja rozpoczęła realizację planu dokonania aktów terrorystycznych na jej terytorium i oskarżania Ukrainy.

Ze swojej strony rosyjskie Ministerstwo Obrony ostrzegło w środę, że siły Moskwy są gotowe do uderzenia w „centra decyzyjne”, w tym w Kijowie, jeśli siły ukraińskie będą nadal atakować cele na terytorium Rosji.

24 lutego Rosja przypuściła atak na Ukrainę, mając nadzieję na szybkie zajęcie Kijowa i obalenie rządu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Jednak zaciekły sprzeciw Ukrainy oraz rosyjskie problemy logistyczne i taktyczne pokrzyżowały plany Kremla. W tym czasie kraje zachodnie nałożyły na Rosję bezprecedensowe sankcje, a wiele międzynarodowych firm się wycofało.

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *