Świątek jest nie do powstrzymania: Muchova świętuje wyjątkowe zwycięstwo

Świątek jest nie do zatrzymania
Muchova świętuje wyjątkowe zwycięstwo

Underdog Karolina Muchova tworzy kolejną niespodziankę na Roland-Garros i kładzie kres marzeniu Aryny Sabalenki o tytule. Białorusin jest bliski sukcesu. Ale wtedy kulawy Czech świętuje wściekły powrót.

Iga Świątek wyrzuciła pięść w górę i została doceniona przez fanów. Po ciężkiej pracy polski numer jeden na świecie jest w finale Rolanda-Garrosa. W drodze po czwarty tytuł Wielkiego Szlema trafia tam w sobotę (15:00 / Eurosport oraz w relacji na żywo na ntv.de) na niespodziewanym wicemistrzu – światowym numerze 43. Karolina Muchova z Czech.

– To fantastyczne. Cieszę się, że gram tak regularnie i nie mogę się doczekać soboty – powiedział Świątek po zaciętej walce 6:2, 7:6 (9-7) z Brazylijką Beatriz Haddad Maia. . Świątek, który triumfował już w Paryżu w 2020 i 2022 roku, nie stracił seta w swoim szóstym występie na tegorocznym Rolandzie Garrosie.

Muchova niespodziewanie pokonała drugą Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:6 (7:5), 6:7 (5:7), 7:5 i obroniła meczowy punkt. Obaj walczyli w porywającej walce przez 3:13, pod koniec której nierozstawiona i uszczęśliwiona Muchova po raz pierwszy w swojej karierze zakwalifikowała się do finału Wielkiego Szlema.

Szczególny sukces Czecha, nękanego ostatnio kontuzjami. „Niektórzy lekarze powiedzieli mi, że już nigdy nie będę mogła ćwiczyć, ale byłam pozytywnie nastawiona i ciężko pracowałam” – powiedziała na konferencji prasowej. Przed rozczarowującą publicznością na korcie Philippe’a Chatriera Muchova prowadziła już 2:5 w ostatnim secie, ale potem pokazała swój najlepszy tenis, choć trochę przegrała. Tymczasem ulubiona Sabalenka nagle przestraszyła się wygranej z głową za plecami i popełniła całą masę błędów, których można było uniknąć. Na koniec w statystykach było 50 monet.

„Nawet nie wiem, co się tutaj stało. Jestem taka szczęśliwa” – powiedziała Muchova po swoim największym sukcesie w karierze. Dotarła do półfinału Australian Open w 2021 roku i swój jedyny tytuł zdobyła na trasie w Seulu w 2019 roku. Zwycięska z Melbourne Sabalenka, wyraźnie walcząca w upale, musiała pogrzebać swoje marzenie o drugim wielkim tytule. Z powodu bankructwa straciła też szansę na zastąpienie Świątka na pierwszym miejscu światowych rankingów. Polka zaczyna swój 63. tydzień z rzędu na szczycie.

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *