Teraz góra kołnierza pęka

  1. Strona główna
  2. polityka

Utworzony:

Z: Floriana Naumana

Lewica nie może obejść się bez Sahry Wagenknecht i jej sojuszników – ale prawdopodobnie też nie z nią. Lider partii jest teraz silny. I wielu towarzyszy się boi. © IMAGO/Christian Spicker

Lewica nie może obejść się bez Sahry Wagenknecht i jej sojuszników – ale z nią prawdopodobnie też nie. Lider partii jest teraz silny. I wielu towarzyszy się boi.

Bruksela/Frankfurt – „Nie mogę żyć/z tobą lub bez ciebie” to motto starego hitu U2. Jeśli chcesz, możesz przenieść linię na lewicę i jej okropne dziecko, Sahrę Wagenknecht: Od miesięcy Wagenknecht oburzał dużą część swoich towarzyszy zjadliwymi tezami o Rosji, żądaniami migracji odczytywanymi czasem jako prawicowi ekstremiści – oraz z ukryta groźba utworzenia partii przez nowego członka. Mimo to lewica chce zatrzymać Wagenknechta i jego powierników. Ponieważ rozłam może oznaczać koniec imprezy.

Współszef Linken, Martin Schirdewan, skierował teraz niezwykle ostre słowa do Wagenknechta. Oskarżył byłego lidera ugrupowania podczas rozmowy z Nowa gazeta z Osnabrück przed podjęciem „bezsilnych prób szantażu” przeciwko własnej partii. Jak dotąd górna lewica polegała głównie na szerokiej i ostrożnej krytyce Wagenknecht i ich sojuszników.

Wagenknecht wywiera presję na lewicę – lider partii Schirdewan łamie kołnierzyk

Ale w najnowszej Volcie Wagenknecht najwyraźniej posunął się za daleko, przynajmniej dla Schirdewana. Właśnie weszła konserwatysta Świat składa zatrutą ofertę. Przestanie myśleć o założeniu nowej partii, gdy lewica „całkowicie się zreorganizuje, z atrakcyjnymi głowami na szczycie partii i rozsądnym kursem” – wyjaśnił Wagenknecht.

Schirdewan uznał to za próbę podważenia procesu decyzyjnego w partii. „Po raz kolejny widzimy, jakie demokratyczne zrozumienie panuje wśród niektórych” – zganił. „Dla nas o kierunku politycznym decydują zjazdy partyjne, a nie wypowiedzi w mediach, nawet jeśli wydaje się to trudne do zaakceptowania dla jednego lub drugiego towarzysza”. To „naturalne”, że nie reagujemy na próbę szantażu.

Wielka lewica boi się o partię: „Wtedy nie będzie już odpowiedniej partii lewicowej”

Jednocześnie jednak wydaje się, że cały zespół prominentnych polityków lewicy boi się o swoje miejsca pracy. To irytujące, „jak niektórzy igrają z ogniem” – powiedział odchodzący sekretarz parlamentarny Partii Lewicy w Bundestagu Jan Korte. ostatni taz powiedział. Jeśli lewica upadnie, „w tym kraju może nie być żadnej odpowiedniej partii lewicowej przez następne 15 do 20 lat” – ostrzegł. Korte próbował odwrócić uwagę od konfliktu Wagenknecht: „Ma cechy obsesyjne, zarówno z jednej strony dla tych, którzy uważają ich za Boga, ale także z drugiej strony, których uważają za diabła”.

Wraz z Gregorem Gysi i przywódcą frakcji Dietmarem Bartschem, dwóch innych liderów partii rzuciło się ostatnio między dwa obozy – nie wymieniając nazwisk. „Skończcie z toczącą się publiczną kłótnią, wzajemnym donosem, potknięciami ego” – powiedzieli obaj we wspólnym apelu w połowie kwietnia. „Utworzenie drugiej partii lewicowej jest całkowicie zbędne”. Ale procesy wykluczenia są również szkodliwe.

Wagenknecht nadal drażni „problemy ze stylem życia na jawie” – czy są jacyś nowi towarzysze broni?

Jednak Wagenknecht nie kwestionuje tego. „Niektórzy myślą, że jedynym problemem są protesty i oczywiście jest to destrukcyjne” – wyjaśniła Le Monde – i bezpośrednio zakwestionowała swój fundamentalny konflikt z partią w tej sprawie: „Ale głównym problemem jest to, że bardziej zielona lewica niż Zieloni chcą być i radzić sobie z przebudzonymi problemami stylu życia, po prostu nie mają wystarczająco silnej bazy wyborczej” – zwróciła uwagę.

Korte widzi to inaczej: dlaczego „polityka dla najniższych” musi być połączona „z odruchem odrzucania zaangażowania na rzecz praw człowieka i obywatela lub sprzeciwu wobec zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka jako sposobu życia, nie ma to dla mnie sensu ,” powiedział. powiedział taz.

Tymczasem według informacji Wagenknecht Świat już możliwym, dość ważnym towarzyszem broni. „Moim zdaniem potrzebna jest siła polityczna, partia rozsądku, która nie skupia się na ideologii czy moralności, ale na rzeczowych argumentach” – powiedziała gazecie politolog Ulrike Guerot. Jednak żadna decyzja nie została jeszcze podjęta. Guerot pozycjonowała się jako krytyk Korony – i nie chce sprzymierzać się z AfD, ale nie chce „moralnego wykluczenia”. (przyp)

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *